What's new

Marsz Wyzwolenia Konopi - 17 maja - informacja

Witam
CZyli widac MMM sie udało :)
Za rok napewno nieprzegapie okazji i sie tam pojawie z cała zieloną ekipą :D i wypiekami babuni :D hihi
Organizatorzy za rok powinni zadbac o jakas telewizje zeby naglosnic jeszcze bardziej cale wydarzenie... bo w TV nic nie slyszalem o marszu :(
pozdro
 

Finger

Outdoor grower...
Veteran
Widze ze sporo sie dzialo dobrego :). W sumie do stolycy mam niedaleko ale studia 3maja mnie na miejscu.

Dzisiaj w Super Xpresie :smile: jest art na temat MMM pod tytulem " Po tym jak Premier przyznał sie do palenia trwwki NArkomani podnosza ŁBY i demonstruja "

Sugeruja tam ze wypowiedz Tuska wystarczyla zeby palacze poczuli sie pewniej itp itd... czyli szit. Chyba nie sa swiadomi ze MMM nie odbyl sie po raz 1szy.

EDIT: Juz im pare cieplych slow na ten temat napisalem.
 
Last edited:
V

vod

Dzisiaj w Super Xpresie jest art na temat MMM pod tytulem " Po tym jak Premier przyznał sie do palenia trwwki NArkomani podnosza ŁBY i demonstruja "

Sugeruja tam ze wypowiedz Tuska wystarczyla zeby palacze poczuli sie pewniej itp itd... czyli szit.

WTF? :badday:

smutna jest nasza rzeczywistość.

przynajmniej ta medialna i publiczna...
 

cardiel

Member
post prznioslem z wesolegp pokoju odnosnie mediow

dzisiaj po zakupieniu Newsweeka, az mi sie morda ucieszyla gdy zobaczylem tam artykul na temat legalizacji MJ. A po jego przeczytaniu pomyslalem sobie "no wreszcie ktos napisal cos obiektywnego na ten temat" :smile:

Artykul jest na cala strone i jest nawet fotka z MMM :D Padaja tam pytania miedzy innymi dlaczego MJ jest nielegalna skora alkohol tworzy wieksze patologie spoleczne. Skoro MJ jest nielegalna to moze trzeba tez penalizowac alkohol....

Ogolnie polecam, chociaz nie padaja tam zadne odkrywcze prawdy

pozdro :smile:
 
G

Guest

wiesz cardiel, problem polega na tym ze akurat o tych co czytaja newsweek to sie nie martwie, problemem polski jest zasciankowos 70-80 procent doroslych ludzi nigdy nie czytalo weeka i innych gazet poza superexpressem bo juz sama nazwa jest podejrzana.. Obca..czyli ZLA. biegaja co niedziele do kosciola i programuja sobie glowy rydzykiem. kiedys nawet jak po wschodniej granicy sie obijalismy to czesto pytalem rozmawialem z tymi ludzmi, tam czasami jeszcze wsie bez pradu znajdziesz, i z calym szacunkiem do nich, naprawde prostych ludzi, oni nawet aspektu Chrystusa i Wiary, w szerszym konspekcie nie ogarniaja... dla nich jest Pan z Broda i tyle im wystarcza. Ciezko uwierzyc ze przy takim sredniowieczu przeszla by ustawa legalizacyjna... ee... nie da rady, dekryminalizacja kto wie, moze dla swietego spokoju i oszczednosci gdzies ktoregos wieczora, moze przed swietami co by bylo kilku poslow... wiecie .. po cichutku, bez szumu.. moze kiedys ;(
rozejrzyjcie sie w kolo, na wysokich stanowiskach jest sporo pustoglowych, prostych i plytkich ludzi, znaja sie na swoim fachu i nic po za to. sa zamknieci.. a tych wyksztalconych nie zawsze madrych jest strasznie malo, zanim to sie zmieni musi minac z pokolenie zakladajac ze postep bedzie prol dalej tak do przodu...

kilka razy w zyciu, nawet ostatnio,spotkalem na swojej drodze przedstawicieli tak tepych, ale slowo no nawet nie bylo szans sie porozumiec, ze zaczolem sie zasatanawiac czy to wogole mozliwe, albo jak to mozliwe. w koncu mozg ma, mozg jaki by nie byl to wiele potrafi, a tu nic.. apatia..ameba... konakt wzrokowy i rodzaj pomrukow czy burkniec, dalej pusto.

moze to rodzaj egzystencjalnej depresji, moze pale za duzo ;) ale jak czasami sobie o tym pomysle, to az mi sie plakac chce. Kurwa juz tyle lat marze o tym by wydupic z tego miasta, rzucic te durna brutalna robote, postawic sliczny domek kryty gontem gdzies w tatrach, z jebutnym ogrodem i szklarnia, i jeszcze jebitniejszym garazem co by w zimie roslinkom nie bylo chlodno, i zarabiac na pasji, czerpac z niej radości i srodki do zycia.. i kurwa nie moge, bo mi panstwo zabrania.. jak byl bym sam, to bym moze i zaryzykowal nielegalna dzialalnosc, moze serce by zwyciezylo z rozumem, ale nie jestem wiec poprostu zostaje nam z poziomka tylko utrzymac zar nadzieji by nie wygasl...

;( chyba zapale to mi sie poprawi
 
G

Guest

jakby ktos mogl zrobic skan tego artykulu bede wdzieczny. pzdr.

EDIT: Cardiel wielkie dzieki, K++ ale to pozniej bo narazie nie moge dac :badday: jeszcze raz dzieki za fatyge hehe :wave:
 
Last edited:

cardiel

Member
przepraszam, ze tak dlugo sie laduje, ale zebyscie widzieli literki musi byc wysoka rozdzielczosc

fotksaaxt0.jpg


pozdr
 

Cinnamon

Member
@divi masz dokładnie takie same marzenia jak ja z tym życiem :jump:

@cardiel dzięki za zdjęcie :wave:

Ciekawy wywiad na temat marihuanyLINK

Peace iG... :kissass:
 
Żal mi tych żałosnych mediów...
Luknijcie tutaj... ciekawy artykuł <lol2>
http://www.pardon.pl/artykul/4948/czy_premier_tusk_wyzwoli_konopie#dodaj_komentarz
A tutaj cytat który mnie rozbawil :)
Hasła też były fajne: "Legalne konopie nie dla idiotów", "Jak to prawo jest kruche... skoro łamię je buchem!", "Blantem nie okradnę, blantem nie zabiję", "Wąchać, palić, zalegalizować". Nad demonstrantami unosił się zielony dym i powiewały trójkolorowe flagi.
Chodzi o "Wachac, palic, zalegalizowac" <lol2> hahaha... no coment
 

bogusik2

Member
Hehe Soft Sicrets mnie poprosilo o naskrobanie kilku (tysiaca wzwyz lol) slow na temat marszu :) tylko dla was wkleje to tu wczesniej hehe :)
Ciekawe kiedy pojawi sie wiecej fot z marszu :)

"Marsz Miliona Blantów"

Tysiące osób, setki okrzyków, dziesiątki transparentów i tylko jeden wspólny cel, który jednoczył nas wszystkich - LEGALIZACJA.
Szczególna sobota, gdzieś pośrodku słonecznych majowych dni.. dla każdego prawdziwego palacza ten dzień nie jest kolejną okazją do przypalenia, to nie dzień, w którym prawo zmienia się na chwilkę tylko dlatego, abyśmy mogli powiedzieć światu - tak, palę! To dużo głębsze przeżycie..
Jeden człowiek staje się częścią wielkiego pochodu i nie czuje się już jak ubezwłasnowolnione zwierzę, czlowiek, któremu odmówiono podstawowych praw dotyczących wolności i którego inni traktują jak społeczny margines..
Od samego Pałacu Kultury aż po Sejm dzielnie kroczyła brać palaczy skandując 'sadzić, palić, zalegalizować'.
Barwne stroje, uśmiechy i powtarzanie co jakiś czas tych trzech magicznych słów to tylko spektakularna część tego, co niesie ze sobą Marsz Miliona Blantów - krzyczeliśmy, aby ludzie mogli nas usłyszeć, aby przeciwdziałać nieśwoadomości, w jakiej żyją i pokazać, że umiemy się jednoczyć - nie chowamy głów w piasek, ale walczymy o swoje prawa.
W mediach i prasie nie było jakichś większych wzmianek na temat marszu, a te, które przeczytałem mijały się całkowicie z prawdą... 'kilkaset osób', 'WĄCHAĆ, palić zalegalizować' i kilka innych sprzecznych z prawdą informacji, które wzbudzają niesmak w osobach, które uczestniczyły w tym wspaniałym wydarzeniu.. SKANDAL!
Wiec po co krzyczymy skoro tak mało osób nas usłyszy?
Ja krzyczyałem, bo dzieki temu czułem sie wolny. Nie byłem juz w państwie, które nie rozumie, nie kocha i nie chce prowadzic dialogu - bylem posród ludzi, którzy mysla tak jak ja, kochają to samo, co ja i sa otwarci na dialog niezaleznie w jakim temacie. Nie używaja przemocy, tylko słowa, nie chcą niszczyc, ale budowac, nie uciekaja sie do podstępów, tylko wychodza z podniesionymi czołami na ulice polskiej stolicy i mowia prawde, walczą o lepsza przyszłosc dla siebie i braci.
W marszu uczestniczyło tak wiele osób, ze nawet z dachów pobliskich budynków nie można było ogarnąc okiem wszystkich. Niezliczona rzesza ludzi zaczęła kroczyć za specjalnie przygotowanymi samochodami i ciągneła sie na wiele setek metrów - miałem szczęście iść na samym koncu.. Zaraz za nami jechały powolnie wielkie policyjne radiowozy, na lewo i prawo widac było policje, gapiących sie z okien i balkonów ludzi, a przed nami setki glow, ktorych nie sposób ogarnąc i policzyc. W Naszych rekach byly transparenty, na ustach usmiech, a ramie w ramie z nami króczył nawet Liroy - postać byc moze dla niektorych kontrowersyjna (?) ale tak naprawde to dokładnie taki sam dobry, ciepły człowiek, jak kazdy nasz ziomek z podwórka.
Bo kto nie ma w sobie takich cech? ..chyba tylko ludzie, którzy zakazują nam marihuany..
Po przemaszerowaniu całego dystansu, jaki wytyczyli nam organizatorzy, każdy z nas czuł sie zmęczony, ale jednoczesnie szczęsliwy i wolny jak nigdy - osoba zażywająca jakikolwiek narkotyk rzadko moze się czuć w ten sposób bedąc w centrum wielkiego miasta.. szczególnie tak blisko sejmu.. to jeden z powodów, dla których warto nazwac 17 maja dniem wyjątkowym.
Uczestnicy nie zaczeli sie rozchodzic, ale wylegli na zieloną trawe pobliskiego parku (spychani z ulic przez policje) i zaczeli radosny festyn, aby jeszcze lepiej zakończyć ten wspaniały dzień.
Mozna było ogladac niezliczone cuda konopnej twórczosci.. od rozdawanego chętnym czekoladowego ciasta z haszyszem (ooj to było cudo nad cudami), poprzez dopracowane pod wzgledem estetyki i przekazu transparenty, fryzury, stroje ...az do fajki zrobionej z lufki i maski przeciwgazowej.. takich rzeczy nie mozna oglaądac nigdzie indziej i w zadnym innym terminie - po prostu trzeba za rok zjawic sie na marszu i doswiadczyc tego na wlasnej skórze.
Dla niektórych marsz był skończony - dla innych był to dopiero początek.
Kiedy ludzie zaczeli się spokojnie rozchodzic, udając sie na zaplanowane przez organizatorów after-party lub wyruszając w długą droge powrotną do domu (na marsz przybyli palacze z całej Polski, nawet najodleglejszych jej zakatków) wybuchły fale krzyków i mozna było pomyslec ze częsc z nas ma za mało i postanowiła dalej skandowac i walczyc słowem.. ale dlaczego z taka agresja???
Jak sie poźniej okazało, była to oddzielona murem policjantów grupa Narodowców, którzy byli przeciwni legalizacji. Ich transparenty i krzyki były dokładną odwrotnoscia tego co MY sobą reprezentujemy.. rzucali w nas jajkami, wyzywali i wściekle krzyczeli, jakbysmy im w czyms przeszkadzali! ..jedynym plusem była mozliwosc porównania liczby manifestantów - ich było najwyzej kilkudziesięciu a nas wystarczyłoby do zrobienia rewolucji majowej!
Z kilkoma znajomymi ruszylismy w drogę do M25, zaopatrzeni w wejsciówki, kilka magicznych substancji i wyśmienity humor.
Klub był nieco oddalony od centrum, wiec biorąc pod uwage stan naszych umyslow to i tak traf ze trafilismy tam w mniej niz 4 godzinki.
W zeszłym roku klubów do dyspozycji było az 3, w tym zas postawiono na jeden, w którym z sukcesem udało się połączyć 3 sceny muzyczne - rockowe nuty i zespól na zywo czekały juz nieopodal wejscia na dworze. Zespół grał całkiem nieźle, ale to jednek nie było to, po co tam przyszlismy.. Wchodząc na parter klubu słychać było, jak muzyka z gitary elektrycznej zamieniała sie powoli w szybki techno-bit, przy ktorym moglismy wreszcie napic sie duzego, zimnego (i drogiego!) piwka.
Odpoczynek, kubek z gazownym nektarem bogów i widok ludzi wyginajacych sie do szalonej muzy byl bardzo odprezajacy i zachecający do brnięcia dalej w klimaty M25.
Tak tez uczynilismy :)
Po drewnianych schodach az na pierwsze piętro - od razu uderza po oczach bar na wprost i scena reggae na lewo - wszedzie indziej pod scianami byly ustawione wygodne kanapy, na ktorych niewidoczni ludzie zdradzali się tylko światłem od żaru bluntów, które ciagle pojawiało sie i znikało.
Pod sama sceną był najlepszy klimat :) dobre nagłosnienie ruszało wnętrznosciami w rytm fajnej muzy, a szybko i zgrabnie artykułowane liryki pozwalały sie naprawde wyluzowac ..polskie reggae w najlepszym wykonaniu.
Oczywiscie poleciało kilka buszków z wielkowej, drewnianej fajeczki i płonacy hasz wskazał droge z powrotem na dół.. do baru z żarełkiem hehe.
Znowu mocne nuty rockowo-metalowe i tak zdawaloby sie w nieskończoność :)
Zbyt zmęczony, by tańczyc i zbyt upalony, by spocząć i odpocząć.. nie ma to jak mocny hasz!
Dzień skończył sie jak to byc powinno rankiem dnia nastepnego.. i po kilku godzinach ciągnął sie dalej, przedłuzany buszkami i łykami wybornego wina..
Czy marsz jest po to, zeby działac na rzecz legalizacji czy tylko dla palaczy, aby mogli się pobawić i poczuć, ze sa częścia wielkiej wspolnoty? Cieżko powiedzieć, ale nie mozna nie zauwazyc samoświadomości jaka ze sobą niesie..
W Newsweeku pod tytułem 'Joint Venture' moglismy przeczytac artykuł Piotra Bartkowskiego na temat szkodliwosci marihuany względem alkoholu i objasnienie w prostych słowach, dlaczego społeczeństwo daje ciche przyzwolenie na legalny alkohol i patologie z nim zwiazane, ale jednoczesnie boi sie dużo mniej szkodliwej acz nieznanej marihuany.
Był to jeden z lepszych artykółów jakie czytałem w polskiej prasie na temat marihuany a był przeciez inspirowany marszem, w którym brałem udział :)
Wiec na pytanie czy warto, zawsze odpowiem tak! Warto byc na marszu, warto walczyc o swoje prawa, warto śmiac sie i cieszyc życiem i mieć nadzieję na zmiany, jakie zajda i powiedziec, ze odegrało sie w tym wszystkim swoja role.. warto byc tam z nami za rok!

Pozdro dla tych co byli od przymulonego ciachem grubaska ;* hyhyhy pzdr
 

sioolyoo

Member
witAjcie!

Chcialbym wam podziekowac za to ze byliscie z nami cialem lub duchem, przy okazji zapraszam do odsluchania plyty jaka wydalismy PROPAGANJA 2008, co do sytuacji konopnej to zaczyna sie ruszac kwestia karania za posiadanie. mamy za soba artystoiw czyli odpowiedni nosnik informacji, mamy do tego gazete , mamy serwisy, zaczynaja sie zaglaszac ciekawi ludzie ktorym prohibicja tez nei pasuje, w koncu media sie nami zainteresowaly ( relacje tvp, tvn24, tvn, polsat, superstacja, i kilka innych regionalnych oraz internetowych), w koncu gazety zaczely pisac(dziennik, Polska times, gazeta wyborcza, aktywist, neewsweek) , w koncu zaczely sie pojawiac pierwsze pozytywne artykuly na nasz temat, dalismy sporo wywiadow, organizujemy debate o marihuanie, powoli rusza sie to do przodu. :)

Podsylajcie zdjecia oraz rozne materialy na sioolyoo@wolnekonopie.pl umieszcze je na stronie www.wolnekonopie.pl, tworzymy rowniez archiwum konopne, wszystko co zwiazane z ganja jako ARSENAL, niedlugo udostepnimy pierwsze zasoby.:)

Ludzi bylo okolo 6000 wiecej niz w poprzendim roku, oprawa tez byla lepsza tylko nie zdarzyliscie na wszystko i to wszystko bylo bez harmonogramu, obiecujemy ze za rok zrobimy osobnego koordyntora do oprawy mmm:)

Pozdro Siou
 

Cinnamon

Member
@sioolyoo witaj i my dziękujemy wam za zorganizowanie tego marszu :). Moje uwagi są wyżej, a co do plyty to powala na kolana. Jeszcze nie zdarzyło mi się aby wszystkie kawałki z płyty mi wchodziły, wielki szacun dla twórców!
Fakt gazety pisały ale za przykładem PAP'u gdzie były bzdury ale zawsze to lepsze niż nic...

btw. czemu nasz marsz odbył się dwa tygodnie po tym ogólnoświatowym ?

Peace iG... :kissass: i do przyszłorocznego marszu :).
 
Last edited:
G

Guest

Witam wszystkich,
jestem za, jestem za wolnym wyborem, jestem za wolnymi ludżmi, za przyjemnością, za nadzieją, w krainie przyjemnosci kazdy z nas powinien zjadać sniadanie dnia, z usmiechem na twarzy bez trudów niewiadomego proroctwa polityków, bez przeszkód szukając swojego ja, tak aby przygoda nabrała więcej kolorów, zgłaszam sie do WAS LUDZIE walczmy o naszą wolność bo nikt tego za nas nie zrobi = pozdro top :headbange :headbange :headbange :rasta: :rasta: :rasta:

 
Last edited:
G

Guest

@siooou - jak odniesie to pozytywny skutek, to ja nawet nerke moge w wasze rece oddac ;) dla sprawy, w koncu mam dwie.
rowniez Ogromne Dzieki w swoim i Poziomki Imieniu.. MMM jak i rok temu wypadl wspaniale... to zaszczyt kroczyc z wami w szeregach :D Pozdr..

@!bogusik- zajebisty tekst ;)
 
Last edited:

sioolyoo

Member
dziekowa panowie. w warszawie w przyszlym tyg. otwieramy biuro Spliff/hemplobby, bedziemy je prawdopodbnie dzielic z federacja mlodych socjalistow, takze zapraszam juz niedlugo na odiwedziny, . wczoraj debata o narkotykach zmusila posla pisu do wyciagania wnioskow. koles przegral i przyjal to ze przegral debate, pod koniec zaczal sie zastanawiac nad naszymi argumentami. byl to pierwszy posel pis ktory potrafil zmienic chociaz troche poglad na ten temat. co[prawda mial 20 lat i chyba nigdy nie palil.:)

tymczasem rozwijajcie chlopaki rynek konopny to jest bardzo wazne, po prostu robcie swoja robote najlepiej jak potraficie :):)
 
Top