What's new

OUTDOOR - PYTANIA

orangin

Member
Heja,
mysliwi uzywaja cos podobnego: hukinol. Cena podobna ~150 zeta za 1l, do nabycia w sklepach dla mysliwych. Kiedys znajomy dal mi do powachania gabeczke nasaczona tym specyfikiem: smierdzialo jak megaskondensowany pot ludzki. Znajomy ow stwierdzil, ze jest to dobry sposob na odstraszenie dziczyzny, jednak dodal, ze jego zdaniem zwierzeta przyzwyczajaja sie do tego zapachu i po pewnym czasie nie zwracaja na niego uwagi. W kazdym razie hukinol z pewnoscia jest bardziej profesjonalny niz tanie preparaty z ogrodniczego (sarna stop, zajac stop itp.)
 

urban

Active member
Mam chwile czasu to cos tu skrobne...
Orangin, twoj znajomy ma calkowita racje - zwierzyna do chodzby najbardziej smierdzacego zapachu po jakims czasie sie przyzwyczaji.
Dlatego jesli chcecie inwestowac w drogie srodki odstraszajace zwierzyne to nie kupujcie litrowych butelek za 160zł bo to GŁUPOTA.
Za te pieniadze dostaniecie spokojnie srodki w ktorych sklad wchodzi kilka roznych zapachow.Co np 1 miesiac zmieniamy zapach na inny i problem z głowy.

A od siebie dodam ze sarny, jelenie, zajace i inne wcale nie czychaja w krzakach na growerow niosacych swoje krzaki na spoty...
Ja nigdy nie uzywalem zadnego srodka odstraszajacego i tylko raz jakas sarna pogryzla mi 2 krzaki, i to na wysokosci 15cm od dolu wiec krzaki sie polozyly ale rosly dalej.
Moze to zapach samiczki durban x skunk i meskiego hh tak ją walną w łeb?


Pamietam nawet jak w sezonie 06 ide na spota ktory byl jakby w dolku i z zewnatrz idac droga wogole nie bylo widac krzakow, wiec wchodze pewnie jak zawsze bo widze ze szczyty stoja , wbijam przez chaszcze i widze jak obok krzakow lezy sarna i patrzy sie na mnie dziwniej niz ja na nią :wink:
Poleciala gdzies dalej, potem juz jej nie widzialem hehe

Ktos powie ze mialem farta.... moze i miałem, ale rownie dobrze moge napisac sytuacje totalnie skrajna tylko ze w druga strone.
Mianowicie pewien dr.G mial duze problemy z blizej nie zidentyfikowana zwierzyna ktora to bezczelnie wdupiala jego krzaki jak chciała :D
Chłop wyprobowal duzo specyfikow ze sklepow i co?
i chuj!
Nic nie pomoglo hehe
Do teraz moge sobie przypomniec wyraz jego twarzy kiedy mowil mi o 3,5m sadp x sk#1
ktorego zastal totalnie w poziomie lol



A na slimaki moge polecic slimakol firm bayer, troche drozszy od przecietnego slimakolu - ale ja za rok napewno bede znow uzywal tego...

 
Last edited:
G

Guest

Mi również sarny i inna dziczyzna szkód wielkich w moich zmaganiach nie robi. A jest ich sporo, uwierzcie. Czasem sobie gałązkę jedną czy 2 skubnie i tyle. Liście oczywiście, nie kwiaty... Co innego, zapewne, jak jedyną zielenią w rejonie są nasze konopki. Ja sadzę w buszu więc ten problem mnie zbytnio nie dotyczy. No jeśli to jest przyczyną... Zapobiegawczo jednak każdorazowo staram się odlać na polu :D Zwykle też jest gorąco i pocę się niemiłosiernie :D
A tu mój ubiegłoroczny stróż pól grunwaldzkich :D



pozdro1410
 
Last edited:

RuShak

New member
Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że nie wszędzie jest duże "zagęszczenie" dziczyzny, więc różne jest ryzyko konfrontacji. Akurat ja sadzę na terenach podgórskich i zwierzyny płowej jest zatrzęsienie. Mocz i domowe chemikalia w zupełności jednak zdają egzamin (raz tylko jakiś dzik czy sarna się nie bał i przekopał mi dwa dołki z roślinami... raz), a tak jak Urban wspomniał, wg. mnie wydawanie 160 pln na środek odstraszający zwierzynę to bezmyślność. Z całym szacunkiem ;)
 

orangin

Member
Sprawa jest taka:
rozmawialem z moim drugim znajomym, tez mysliwym, aby odkupic szklaneczke hukinolu od niego celem (rzekomego) wypsikania okolic podworka, coby zwierzeta za blisko nie podchodzily (kiedys na podworko weszla mi przez brame mala sarenka, obeszla dom naokolo i nie mogla trafic z powrotem na otwarta przestrzen, dwa dni sie meczyla [a ja myslalem, ze to jakies ptaki sie wykluly i tak piszcza], wiec bajer wiarygodny :D). I znow otrzymalem potwierdzenie, ze sprzet skuteczny, ale na krotka mete. Jednoczesnie dostalem do rozwazenia haslo: WLOSY LUDZKIE. Najlepiej zapakowac do podziurawionego woreczka foliowego; dziala do 3 tygodni i wg zapewnien zioma jest o wiele bardziej skuteczne, niz hukinole i inne tego typu specyfiki. W kolach lowieckich kupuja to podobno tylko przez wygode, niz z uwagi na skutecznosc dzialania.
 

white_pony

Member
Witam, a teraz drodzy tropiciele pytanie za 100 pkt.
Czy sposób z włosami zadziała na bobry?? spota na jesieni se przygotowałem i przy okazji odkryłem dwa żeremia bobrów. Co sądzicie, kłaki dadzą rade czy tylko high volts?
 

orangin

Member
pony, u mnie tez tego talatajstwa sie namnozylo:






Osobiscie uwazam, ze bobry nie beda zainteresowane dewastacja Twojego spota. Moze gdybys powiesil rybki na krzaczkach, to bobr by zwrocil uwage :D
A tak to sobie nie zaprzataj glowy.
pozdr.
o
 

Cinnamon

Member
@orangin zainteresują się jak będziesz miał 3 m choinki a nie krzaczki i będą z nich chciały zbudować tamę :p

Jak dobrze, że u mnie nie ma żadnych bobrów w pobliżu :] ale są wszędobylskie dziki i głupie sarny co śpią na roślinach :-/.

Peace iG... :kissass:
 

white_pony

Member
acha, o to chyba looz z tymi bobrami. Aczkolwiek mam pewnie obawy, bo cos tam czytalem, ze na wiosne wpierdalaja wszystko co popadnie aby nadrobic za zieme.Wszystko wyjdzie w praniu, najwyzej pozabijam gnoje.... heheh pozdr...
 

lowryder44

New member
Siema wszystkim jestem nowym użytkownikiem forum i początkującym hodowcą :p W tym roku po raz pierwszy planuje zasadzić sobie kilka roślinek na własny użytek i zdecydowałem się na lowryder#2 ze względu na to, że szybko dojrzewa, jest mała a co za tym idzie mało widoczna i podobno łatwa w utrzymaniu i przeznaczona dla początkujących, no i wiadomo chce mieć troche taniego palenia na wakacje :p. Wiem, że kilka postów wyżej jest mowa o tej odmianie, ale ja mam kilka pytań do tych którzy sadzili już tego lowrydera. Czy naprawde jest tak łatwa w utrzymaniu? Ewentualnie jakich nawozów używać. Na seed.pl pisze, że roślina nie potrzebuje zbyt dużo światła, więc jeśli posadze ją w miejscu gdzie dochodzi dość mało słońca to nie padnie? A i jeszcze jedno :p nasiona wrzucać od razu na zewnątrz do ziemi czy na początku do doniczki aż wykiełkuje? :p W jakim miesiącu najlepiej posadzić? Proszę kogoś kto miał do czynienia z tą odmianą o kilka porad. Będę bardzo wdzięczny;)

Pozdr ;)
 

ziel-zielona

Medicine Grow
ICMag Donor
Veteran
witam i pozdrawiam lowryder44 nigdy nie myslalem ze napisze tak durnego posta jak teraz , nikt mi tego nie wybaczy , ale napisze - wez ty chlopie poczytej najpijrw a potym pytej - google itd...przeczytaj forum od A do Z
http://www.icmag.com/ic/showthread.php?p=1135153#post1135153


Sprawa nie jest tak skomplikowana z tym LR jak myslisz , jest to strzal w 10 jesli mowa o malo widocznej plantacji :headbange i slonca tez tak duzo niepotrzebuje , a co do nawozow to jak ma byc OUT to matka natura juz zadba o twoje planty - ale warto miec cos w razie niemca jakis BIOHOMUS , albo inne suchary!

- Wybacz moja opryskliwosc ale zle dni mialem ,
 

tomato

Member
Veteran
:muahaha:
ale do rzeczy:pestki wrzuc do kubkow i czekaj az wyjda, a wrzucaj na dwor w maju, jak bedzie cieplo
:rasta:
 
G

Guest

A sadzić trzeba na nasłonecznionej miejscówce bo w cieniu to mało zbierzesz.
 

NEO-ANGIN

Member
lowryder44: ja na Twoim miejscu kupilbym inne pestki regular. Z nasion lr bedziesz moze mial szybszy plon, ale na moje oko chyba lepiej jest troszke poczekac i miec tego duzo wiecej :)
 
G

Guest

Jak myslicie: bedzie mozna juz wysadzac mlode sadzonki pod koniec marca/ poczatek kwietnia? Bo ja wlasnie juz powoli zaczynam sie rozgrzewac :D pzdr!
 
G

Guest

Shaman sam nie moge sie doczekac outdoora :) Smakowite odmianki na ten sezon sie szykuja, ale mysle ze poczatek kwietnia to troche za wczesnie chodz nic nie stoi na przeszkodzie by wysadzic kilka krzakow i zobaczyc czy dadza rade, tymczasem u mnie za oknem zaczyna pruszyc lekko snieg :badday:
Zdjecie tak na poprawienie humoru
 

kov

Polskaaa, bialo-czerwonaaa
Sadzonek nie radze wysadzac na poczatku kwietnia. Moim skromnym zdaniem nalezaloby przyjac nastepujaca taktyke.

- jezeli sadzisz pesteczki to do ziemi moga spokojnie pojsc w polowie kwietnia.

- jezeli sadzisz sadzonki to do ziemi powinny pojsc nawet po 15 maja (zimnych ogrodnikow).

Roznica polega na tym ze rosliny z pestek sa znacznie bardziej odporne na przymrozki od sadzonek wyhodowanych w cieplych warunkach domowych i przenoszonych na zewnatrz.


pozdr, kov

Ech, i jeszcze sentymentalna foteczka sprzed dwoch lat:

 
Last edited:
G

Guest

:wave:
Witam! hehe widze, ze wszystkim udziela sie ten specyficzny klimat OUT`a hehe :D Wiosna wiosna a do prawdziwej wiosny jeszcze daleko! :D :wink:Eh tez czekam i planuje w najblizszym czasie odwiedzic lono Natury i wybrac cos na sezon:) Wszystkim 'szukajacym' polecam polacie 'trzciny' rosnie tego pelno i pod wzgledem kamuflarzu jak dla mnie prefect...(rosnie wszystko troszke szybciej nic konopia ale da sie to opanowac:)
Wysadzam w polowie Kwietnia, lampa we wczesnym okresnie pozniej standardowo parapet...tak jak pisze Kov takie sadzonki wysadzam w polowie Maja ('zimnych ogrodnikow') w tym czasie juz mam 40 cm sadzonki ktore zawsze ladnie sie przyjmuja do wczsniej przygotowanej ziemi...Eh to takie proste hehe!:wink:
pozdrawiam i zycze wszystkim powodzenia!:wave:
 
A

adrianmenyo

to i ja dam cos z poprzedniego roku,

Co do wysadzania tak szybko to powiem, ze roslinka nawet jak da soie rade w czasie przymrozkow wiosennych, to tak sie zestresuje ze przestanie rosnac. Moim skromnym zdaniem lepiej jest wysadzac sadzonki tak jak kov pisze nawet po 15 maja, wtedy masz pewnosc ze nic ja nie zachamuje, i napewno przegonily by one te wysadzane nawet o 2-3tyg predzej "zmarzluchy".
 

Latest posts

Latest posts

Top