tost
Active member
pamiętam u loba19 w pcboxie jak miał 100w to słabo szło, wyciągnął jedną żarówkę i ruszyło, możesz poszukać i zobaczyć. fachowej literatury nie znam, ale obiło mi się o uszy że takie coś moze występować
najpierw napisze cos na temat powyzej. mam w malym boxie (30x60x60) 2 roslinki i od poczatku oswietlam je 100w hps. czytalem ze to na vega nie do konca odpowiednie swiatlo,jednak u mnie wszystko od poczatku zapierdala jak harley davidson-czyli szybko i przyjemnie. po kilku dniach od wyjscia z ziemi,liscie zaczely sie troche marszczyc i podwijac,ale okazalo sie ze brakowalo im ktoregos ze skladnikow biohumusa,bo po podlaniu podwijanie ustalo i rosnie elegancko.Wiec jesli ktos ma watpliwosci,czy w malym boxie 100w hps da rade,to jak narazie potwierdzam ze da!
Druga sprawa to w sumie taka porada dla stealth growerow.Mialem o tym napisac w dziale Nasze radosci,ale moze tutaj predzej ktos to znajdzie i mu to pomoze,poniewaz nie ma zbyt duzo info na ten temat. Moje roslinki (2x Diamond Girl od GreenHouse)maja dokladnie 30dni od wyjscia z ziemi. Na poczatku ludzilem sie ze 2krzaczki nie beda jednak tak bardzo pachnialy,ale po 2 tygodniach okazalo sie ze te male gowniary zaczely walic na caly dom! Bylem w lekkim szoku ze tak szybko! Zaczalem juz myslec ze jednak nie uda mi sie ich dotrzymac do konca(zapach to u mnie najwiekszy problem)ale postanowilem walczyc. No i po dwoch tygodniach udalo sie
najpierw sprobowalem neutralizatora zapachow LimPuro. Powiem krotko,szkoda pieniedzy. Jonizator z parowym odswierzaczem powietrza dziala dopoki jest wlaczony,pol godziny po wylaczeniu znowu bylo czuc piekny,lecz klopotliwy zapach Marii. No i w koncu postanowilem sprobowac ostatniej deski ratunku(went z filtrem weglowym odpadal ze wzgledu na duzy halas takiego wentylatora)czyli neutralizatora Vaportek. To dziala!!! Dziala wprawdzie maskujaco,czyli wydziela swoj wlasny zapach,ale od chwili postawienia go na boxie,w domu nie czuc roslin wogole.Po wsadzeniu glowy do boxa,pachnie tak ze az ciezko wyjac ja spowrotem, a w pokoju za to pachnie jakby cynamonem i zrobilo sie tak jakos swiezo i bozonarodzeniowo Balem sie ze bedzie smierdzialo jak z kabiny typu ToiToi,ale nic z tego na szczescieNa poczatku pol dnia opakowanie vaporteka stalo otwarte na maksymalne minimum i wieczorem musialem calkiem zakrecic bo ten cynamon pachnie dosyc mocno i dzisiaj wciaz czuje jedynie delikatkna nutke vaporteka,a ziolka nic! na opakowaniu pisze ze wystarcza na 60dni,ale przy minimalnie odkreconym moze wytrzyma dluzej,w kazdym badz razie mam nadzieje ze wystarczy do konca mojej uprawy. Wiec jesli ktos ma obawy ze zapach z szafki nie pozwoli mu zasadzic wlasnych 2-3 krzaczkow,niech sprubuje z Vaportekiem,na 99% powinno sie udac. Nie reklamuje,nie daje linkow skad to kupic i nie sciemniam. Po prostu to dziala!!!
No i mam jeszcze jedno pytanie. Ze wzgledu na mala powierzchnie musze te 2 Marysie dosyc mocno traktowac LST. Jak narazie podwiazywalem je 2 razy,ale teraz po drugim razie,zeby odslonic te wszystkie odrosty,popodwijalem kilka lisci(nie wiem do konca ktore obrywac i dopoki sa zielone nie obrywam) w taki sposob ze po prostu leza one dotykajac ziemi i keramzytu. No i mam watpliwosci co do podlewania. Czy moge lac normalnie wode z gory,nie martwiac sie o te liscie ze beda lezaly chwile na wilgotnych keramzytowych kamykach, czy moze lepiej dla bezpieczenstwa nalac wody do podstawki w ktorej stoja doniczki i woda sobie po prostu wsiaknie. Sorry ze tak sie rozpisalem,ale jak na miesiac pierwszej uprawy nie zadalem zbyt wielu glupich pytan(chociaz podobno istnieja tylko glupie odpowiedzi pozdro chlopaki
Druga sprawa to w sumie taka porada dla stealth growerow.Mialem o tym napisac w dziale Nasze radosci,ale moze tutaj predzej ktos to znajdzie i mu to pomoze,poniewaz nie ma zbyt duzo info na ten temat. Moje roslinki (2x Diamond Girl od GreenHouse)maja dokladnie 30dni od wyjscia z ziemi. Na poczatku ludzilem sie ze 2krzaczki nie beda jednak tak bardzo pachnialy,ale po 2 tygodniach okazalo sie ze te male gowniary zaczely walic na caly dom! Bylem w lekkim szoku ze tak szybko! Zaczalem juz myslec ze jednak nie uda mi sie ich dotrzymac do konca(zapach to u mnie najwiekszy problem)ale postanowilem walczyc. No i po dwoch tygodniach udalo sie
najpierw sprobowalem neutralizatora zapachow LimPuro. Powiem krotko,szkoda pieniedzy. Jonizator z parowym odswierzaczem powietrza dziala dopoki jest wlaczony,pol godziny po wylaczeniu znowu bylo czuc piekny,lecz klopotliwy zapach Marii. No i w koncu postanowilem sprobowac ostatniej deski ratunku(went z filtrem weglowym odpadal ze wzgledu na duzy halas takiego wentylatora)czyli neutralizatora Vaportek. To dziala!!! Dziala wprawdzie maskujaco,czyli wydziela swoj wlasny zapach,ale od chwili postawienia go na boxie,w domu nie czuc roslin wogole.Po wsadzeniu glowy do boxa,pachnie tak ze az ciezko wyjac ja spowrotem, a w pokoju za to pachnie jakby cynamonem i zrobilo sie tak jakos swiezo i bozonarodzeniowo Balem sie ze bedzie smierdzialo jak z kabiny typu ToiToi,ale nic z tego na szczescieNa poczatku pol dnia opakowanie vaporteka stalo otwarte na maksymalne minimum i wieczorem musialem calkiem zakrecic bo ten cynamon pachnie dosyc mocno i dzisiaj wciaz czuje jedynie delikatkna nutke vaporteka,a ziolka nic! na opakowaniu pisze ze wystarcza na 60dni,ale przy minimalnie odkreconym moze wytrzyma dluzej,w kazdym badz razie mam nadzieje ze wystarczy do konca mojej uprawy. Wiec jesli ktos ma obawy ze zapach z szafki nie pozwoli mu zasadzic wlasnych 2-3 krzaczkow,niech sprubuje z Vaportekiem,na 99% powinno sie udac. Nie reklamuje,nie daje linkow skad to kupic i nie sciemniam. Po prostu to dziala!!! No i mam jeszcze jedno pytanie. Ze wzgledu na mala powierzchnie musze te 2 Marysie dosyc mocno traktowac LST. Jak narazie podwiazywalem je 2 razy,ale teraz po drugim razie,zeby odslonic te wszystkie odrosty,popodwijalem kilka lisci(nie wiem do konca ktore obrywac i dopoki sa zielone nie obrywam) w taki sposob ze po prostu leza one dotykajac ziemi i keramzytu. No i mam watpliwosci co do podlewania. Czy moge lac normalnie wode z gory,nie martwiac sie o te liscie ze beda lezaly chwile na wilgotnych keramzytowych kamykach, czy moze lepiej dla bezpieczenstwa nalac wody do podstawki w ktorej stoja doniczki i woda sobie po prostu wsiaknie. Sorry ze tak sie rozpisalem,ale jak na miesiac pierwszej uprawy nie zadalem zbyt wielu glupich pytan(chociaz podobno istnieja tylko glupie odpowiedzi
pozdro chlopakiMożna dać a dużo światła ,moze to doprawadzić do fotooksydacji chlorofilu.objawia się to pojawianiem niedoborów Mg.w miejscach najbardziej oświetlonych ,mg jest odpowiedzialny za równomierny rozkład chlorofilu w liściu.
Witam serdercznie zaloge,mam do specialistow pytanie
mam 10 dniowe rosliny w cocosie i po 10 dniach sa znich male karly niby im nic nie dolega ale nie chca rosnac,listki pierwszych pieter sa nadal malutkie gdy nowe juz sie tworza stare nic nie rosna,kupilem cocos w kostce 5kg i nie plukalem go moze to jest przyczyna ???
ph jest ok
prosze o pomoc dziekuje
mam 10 dniowe rosliny w cocosie i po 10 dniach sa znich male karly niby im nic nie dolega ale nie chca rosnac,listki pierwszych pieter sa nadal malutkie gdy nowe juz sie tworza stare nic nie rosna,kupilem cocos w kostce 5kg i nie plukalem go moze to jest przyczyna ???
ph jest ok
prosze o pomoc dziekuje
A dałeś im jeść? Sam kokos jest jałowy i trzeba lać od nasionka różne specyfiki tak jak do hydry bo to tak na prawdę jest hydro tylko wygląda jak uprawa w ziemi. Nie przemoczyłeś przypadkiem ? Foto by pomogło..
Jeszcze rada ode mnie, nie pozwólcie by Wam temp. spadała poniżej 20C i wilgoć utrzymywała się na świeżo przesadzonych roślinach, ja się niedawno matki chemdoga pozbyłem przez takie zaniedbanie, wytworzył się rodzaj pleśni który zaatakował łodygę i krzak padł, ogólnie była to najwrażliwsza roślina jaką miałem... zawsze na coś marudziła jak zjebana teściowa aż przyszła na nią pora... kilka innych krzaków też dostało tego grzyba ale sytuacja już opanowana i rośliny zdrowe... wystarczyło podnieść temp. do 27C i podsuszyć nieco. Nauczony tym wypadkiem i pchnięty namową przyjaciela zaszczepiłem we wszystkich donicach pożyteczną pleśń hehe a mianowicie canna AKTRIVATOR, dobry do tego jest jeszcze piranha powder ale odpychająco drogi...
Ja też mam pytanko, znacie może jakiś dobry odwilżacz powietrza z drenażem?
peace
Sam kokos jest jałowy i trzeba lać od nasionka różne specyfiki tak jak do hydry bo to tak na prawdę jest hydro tylko wygląda jak uprawa w ziemi. Nie przemoczyłeś przypadkiem ? Foto by pomogło..Jeszcze rada ode mnie, nie pozwólcie by Wam temp. spadała poniżej 20C i wilgoć utrzymywała się na świeżo przesadzonych roślinach, ja się niedawno matki chemdoga pozbyłem przez takie zaniedbanie, wytworzył się rodzaj pleśni który zaatakował łodygę i krzak padł, ogólnie była to najwrażliwsza roślina jaką miałem... zawsze na coś marudziła jak zjebana teściowa aż przyszła na nią pora... kilka innych krzaków też dostało tego grzyba ale sytuacja już opanowana i rośliny zdrowe... wystarczyło podnieść temp. do 27C i podsuszyć nieco. Nauczony tym wypadkiem i pchnięty namową przyjaciela zaszczepiłem we wszystkich donicach pożyteczną pleśń hehe a mianowicie canna AKTRIVATOR, dobry do tego jest jeszcze piranha powder ale odpychająco drogi...
Ja też mam pytanko, znacie może jakiś dobry odwilżacz powietrza z drenażem?
peace
Druga sprawa to w sumie taka porada dla stealth growerow.Mialem o tym napisac w dziale Nasze radosci,ale moze tutaj predzej ktos to znajdzie i mu to pomoze,poniewaz nie ma zbyt duzo info na ten temat. Moje roslinki (2x Diamond Girl od GreenHouse)maja dokladnie 30dni od wyjscia z ziemi. Na poczatku ludzilem sie ze 2krzaczki nie beda jednak tak bardzo pachnialy,ale po 2 tygodniach okazalo sie ze te male gowniary zaczely walic na caly dom! Bylem w lekkim szoku ze tak szybko! Zaczalem juz myslec ze jednak nie uda mi sie ich dotrzymac do konca(zapach to u mnie najwiekszy problem)ale postanowilem walczyc. No i po dwoch tygodniach udalo sie
przyznaję, że vaportek działa też u mnie, choć jest wspomagany filtrem (gównianym niewiele dającym odorsok'iem o którym już pisałem). Maskuje zapach bardzo dobrze. Ja korzystałem już dwa razy z tego w saszetkach, które u mnie sprawdzają się przez około 40 dni. Tego odkręcanego nie miałem wiec nie wiem.
Bardzo dużo też zależy od odmiany i ilości roślin.
To że nam na małe boxy starcza jeden vaportek to nie znaczy, że wystarczy komuś kto ma boxa 2m2. Do stealtha jednak się spokojnie nadaje.
Korzystając z okazji opiszę mojego PolarLight#2 i zapytam.
Skurwiel ma już około 90 dni a coś nie bardzo chce kwitnąć.
Na oko to potrzeba mu jeszcze z 30-40 dni, ale on stoi w miejscu. Po prostu się krzaczy, ale topy stoją.
Czy ktoś inny też miał jazdy z tą odmianą czy może wręcz przeciwnie?
Dutch Passion określa tę odmianę na 65-70 dni od pestki. Dodam, że dostałem je w gratisie. Czy to może być przyczyna, że sprzedawca pozbywał się felerenej partii rozdając ją jako gratisy? Następnym razem mu o tym powiem przy zamawianiu.
tak wygląda w dniu 93
Barbanegra
Member
Ja bym już ciął.
turboskunk
Member
Witam was Podejrzewam zhermienie sie 3 moich krzaczków ( podejrzewam ponieważ nie jestem pewien czy oby napewno bo niby jakies jajka wycinam ale może to nie jajka a schizy ) Rośliny miały cienki start ponieważ piersze 4 dni rosły ( wyciągały się ) w szawce bez zadnego światła, potem poszły juz do ostatecznych donic lecz nastepne 10 dni rosły w wysuszonym klimacie na poziomie + - wilgoci 0-10% z mojego zaniechania i moze tez braku doświadczenia ;/ w wieku 2 tygodni były jak 5 dniowe krzaki ale zareagowałem i wrzuciłem do rooma wiadro wody plus dwa reczniki namaczane codziennie ( sechna w 24h ) i tu moje pytanie Czy mogłem zhermić je niską wilgotnością powietrza ?
Niby pierwsze jajka ujrzałem zaraz po pokazaniu preflowderów i czy taki wczesnie zhermiony sie krzak kastrowany zyska cechy meskie i straci na jakości ? Ogólnie rośliny pociskają git od 3 tygodni życia. dodam że jajek jak do tej pory nie było dużo.
EDIT: SOry miało być w naszych niepokojach :> obawy potwierdzone bananowcami :/
Podejrzewam zhermienie sie 3 moich krzaczków ( podejrzewam ponieważ nie jestem pewien czy oby napewno bo niby jakies jajka wycinam ale może to nie jajka a schizy ) Rośliny miały cienki start ponieważ piersze 4 dni rosły ( wyciągały się ) w szawce bez zadnego światła, potem poszły juz do ostatecznych donic lecz nastepne 10 dni rosły w wysuszonym klimacie na poziomie + - wilgoci 0-10% z mojego zaniechania i moze tez braku doświadczenia ;/ w wieku 2 tygodni były jak 5 dniowe krzaki ale zareagowałem i wrzuciłem do rooma wiadro wody plus dwa reczniki namaczane codziennie ( sechna w 24h ) i tu moje pytanie Czy mogłem zhermić je niską wilgotnością powietrza ?Niby pierwsze jajka ujrzałem zaraz po pokazaniu preflowderów i czy taki wczesnie zhermiony sie krzak kastrowany zyska cechy meskie i straci na jakości ? Ogólnie rośliny pociskają git od 3 tygodni życia. dodam że jajek jak do tej pory nie było dużo.
EDIT: SOry miało być w naszych niepokojach :> obawy potwierdzone bananowcami :/
@purpletop ja bym jeszcze nie ciął. Nie ma tam żadnych bursztynowych trichomów.
Mnie materiały które są ściete na etapie mlecznych i przeźroczystych trichomów słabo klepią.
Co do tego co podaje producent. Zapomnij o tym, oni często przesadzają, lub podają pierwszy możliwy moment do ścięcia, ale moc jest znacznie lepsza jak poczekasz. Dla przykładu SYRUP który jest przez producenta określany na 57 dni potrzebuje około 75-80.
Dodam, że to tylko moje odczucia i są one w 100% subiektywne
Mnie materiały które są ściete na etapie mlecznych i przeźroczystych trichomów słabo klepią.
Co do tego co podaje producent. Zapomnij o tym, oni często przesadzają, lub podają pierwszy możliwy moment do ścięcia, ale moc jest znacznie lepsza jak poczekasz. Dla przykładu SYRUP który jest przez producenta określany na 57 dni potrzebuje około 75-80.
Dodam, że to tylko moje odczucia i są one w 100% subiektywne
Ganja Smile
Active member
Hey Lepto @ mialem ten sam problem poprzednim razem tylko ze u mnie mam hydro i mam dosc wysoka wilgotnosc :/ jak podnosze temperature to mi sie humidity podnosi wiec masz moze jakis sposob na zbicie wilgotnosci? ;D woreczki z butow mam rozwiesic czy ocb?
Ja korzystam z czegoś takiego.
Ma to wkład z woreczkiem z takim granulatem jak się do butów wsadza tylko w wersji mocno powiększonej. Niestety używam dopiero od około tygodnia, wiec nie mogę nic powiedzieć o efektach
Przy okazji może ktoś się orientuje co to za substancja jest w tych woreczkach? Jest chyba mocno toksyczna, każą myć ręce przy kontakcie z nią. Ciekawe czy się to jakoś nie unosi w powietrzu i nie siada na kwiatach. Ja to trzymam przy wylocie z boksa, żeby mi zbijało wilgotność w pomieszczeniu ogólnie, a nie w samym boksie, bo tfu tfu na razie się utrzymuje poniżej 50%.
Ma to wkład z woreczkiem z takim granulatem jak się do butów wsadza tylko w wersji mocno powiększonej. Niestety używam dopiero od około tygodnia, wiec nie mogę nic powiedzieć o efektach
Przy okazji może ktoś się orientuje co to za substancja jest w tych woreczkach? Jest chyba mocno toksyczna, każą myć ręce przy kontakcie z nią. Ciekawe czy się to jakoś nie unosi w powietrzu i nie siada na kwiatach. Ja to trzymam przy wylocie z boksa, żeby mi zbijało wilgotność w pomieszczeniu ogólnie, a nie w samym boksie, bo tfu tfu na razie się utrzymuje poniżej 50%.
white.buddha
New member
Możecie polecić jakieś odmiany "słabsze mocą"? Zależy mi na czymś lekkim i przyjemnym.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
