What's new

Co na wedce siedzi Ci? czyli IC Polish Fishing Team

Al hub

Member
U mnie w tym roku ze szczupaczkiem strasznie słabo. Ale to z mojej winy, nie skupiłem się na nim za bardzo. Wręcz mogę powiedzieć, że byłem ze spiningiem zaledwie dwa razy :) Ta rzeczka chyba po części w miarę dzika? :) Przynajmniej te krzaki za tym mówią :) Takie tereny są najlepsze. U mnie czasami jak nie masz łódki to ciężko wbić się w jakieś rozsądne miejsce. Dzisiaj znów zaliczyliśmy nockę, ten sandacz zmobilizował nas podwójnie :D Choć sandacza nie było, to i tak rybki nie pozwoliły nam się nudzić :) Przynajmniej do 1 w nocy, później troszeczkę padło. Razem około 30 "płoci", brały naprawdę piękne. Do tego 4 przypony urwane, i jeden rozgięty hak. Kij w pół, i do widzenia :) Nawet hamulec nie pomógł :) Niestety nikt z nas nie zabrał ze sobą przyponu grubszego jak 0.12 :) Nauczka na przyszłość :)

picture.php


picture.php


Dzisiaj odpuszczam, trzeba spędzić noc w swoim łóżku :) Ale jutro atak :) Pozdrawiam!
 

stolarz44

Active member
Czołem Załoga.
Zaraziliscie mnie tymi rybkami hehe. Nie lowilem z 10 lat az wkoncu skolowalem sobie jakies tanie wedzisko i wybralem sie na pobliska rzeke. Nawet nie spodziewalem sie ze cokolwiek zlowie. Siadl klen na 25 cm (na czeresnie) i ten oto szczupak(blaszke).
picture.php


Dodam ze tego osobnika wyciagnela moja dziewczyna:laughing:
Pozdro załoga i nie bawem jak wroci do mnie aparat to udziele sie w temacie w ktorym poswiecone jest to forum
BLESS!
 

Al hub

Member
Też muszę ruszyć w końcu za kleniem, jest go u mnie cholernie dużo, a o kiełbasę to się zabija :D I to nawet takie 50 cm :D Jak na razie brak słońca, non stop chmury a najlepiej bierze w pełnym słońcu :) Póki co spędziłem kolejną noc ze spławikiem w łapie :) Przez to załamanie pogody ryba nie była zbytnio chętna do współpracy, dopiero rano zaczęło się coś dziać :) Wynik to 6 leszczy, największy 50,5 cm oraz 15 płoci :D

picture.php


picture.php


Leszczyki zabrałem do domu, zostaną uwędzone :D Jeszcze nie jadłem a słyszałem, że są ok :) Pozdro!
 

Kolekcjoner

Active member
wybrałem się wczoraj na rybki, siedzę siedzę i tylko same leszczyki po kilkanaście cm. Na jeziorze, którym łowię są liny, jednak nigdy ich tam nie złowiłem, jak sprowadzić je w moje łowisko? Dodam, że blisko kładki z jednej strony mam lilie. Nęcić grochem, kukurydzą, czym? I o jakiej porze najlepiej sę wybrać i na co łowić
 

Al hub

Member
Ze sprowadzeniem go w łowisko może być mały problem. Jeżeli zaczniesz nęcić to miejsce gdzie dotąd łowiłeś leszczyki to zapewne dalej będą Ci towarzyszyć. Lin ma swoje ściśle określone terytoria, i najlepiej byłoby gdybyś to właśnie Ty go znalazł, i dopiero wtedy zaczął nęcić to miejsce. Jeżeli nigdy nie udało Ci się go złowić na swojej miejscówce, to zapewne w ogóle nie odwiedza tego miejsca. Na co łowiłeś te leszcze? Lina najtaniej, i w sumie skutecznie nęcić kukurydzą. Również używać jej jako przynęty. Możesz też spróbować na czerwonego. Wszystko zależy od łowiska. Głębokość 2-3 metry, nie za ciężki spławik, jakieś 2 gramy, najlepiej z samego rana. Przed upałem. No i oczywiście cisza, jedna z najpłochliwszych ryb :) Ogólnie rzecz biorąc nie jest to łatwa w łowieniu ryba. Musisz postarać się ją zlokalizować. Pozdro!
 

Kolekcjoner

Active member
No tak właśnie myślałem, że coś jest nie tak. Leszcze na białe i czerwone zazwyczaj ale również na pszenicę, rzadziej na kukurydzę. poszukam poszukam go. Tak 4-5rano będzie dobrze? więc jeśli będę w stanie to w czwartek rano wyruszę, jeszcze muszę obczaićmiejscówki. Dzięki za pomoc, niedługo się odezwę i zdam relację
 

Al hub

Member
Jak będziesz go szukał zwróć uwagę na wydostające się z pod wody pęcherzyki powietrza. Będą tworzyły takie małe proste. Ale tylko proste, jak wychodzą w jednym miejscu to zazwyczaj nie ryba. Dno też nie powinno być za twarde, tam go raczej nie będzie. Szuka pożywienia raczej w bardziej mulistych terenach gdzie żyją jakieś robaczki. No i najlepiej przy roślinności wodnej, jakiś trzcinkach, tam ma też sporo żarcia :) A godzina jak najbardziej wędkarska :) W końcu go drapniesz, skuteczne polowania na dany gatunek a tym bardziej na lina, który nie jest łatwy może wymagać troszeczkę czasu. Ja drugi rok biegam za sumem, i jeszcze go nie mam :) Tamten rok trochę się pod edukowałem, ale w tym już go czuję :D
 

ziben

Active member
Veteran
Uwielbiam łowić liny. Wg mnie jedna z bardziej walecznych ryb w PL, a przecież nie jest to drapieżnik! Kolego Al-hub dobrze Ci radzi. Trzeba pamiętać o tym, że lin potrafi bawić się przynętą nawet dłużej niż kilkanaście minut. Nie zacinaj zbyt szybko! Ja najczęściej szukałem ich przy grążeli.. Sposobów jest sporo. Można nawet łowić tak, że przynętę kładziesz bezpośrednio na liściu i czekasz. Ale wtedy miejscówka musi być blisko brzegu, albo Ty musisz siedzieć na łódce. A jak to wcześniej zostało wspomniane - lin jest strasznie płochliwą rybą. Co do przynęty to najczęściej wyciągałem je na kanapkę, czyt. - czerwony+gotowany ziemniak. Rekord? Nic nadzwyczajnego, 1kg<, choć zdarzają się lapsy po ponad 2kg. Brat kiedyś za knapa wyciągnął 2,5 kg jakby na bata haha. Farciarz niesamowity. Poza tym uwielbiam łapać na spining. Choć dzisiaj preferuję przysiadkę właśnie z 2 wędziskami.. 1 - grunt, lin. 2, płoteczki etc. :) Mistrzowski sport!
 

broniasty

Member
Odkopuję temat
dawno nie łowiłem (1-2 sezony najmniej)
Tymczasem wczorajszy wypad nad rzekę zaowocował 3kg okoni. Wszystkie powyżej 25cm
Dwa największe 35 i 40cm [osobisty rekord]

............idę nad rzekę
Biorę saperkę-nie będą brały to chociaż spocika przekopie na przyszły sezon ;D
 

Al hub

Member
Piękne te okoniki Broniasty :) Już nie mogę się doczekać pierwszego wyjścia na lód. Tym czasem wakacje za nami trzeba wrócić do łapania :) Od dwóch tygodni nęcę stanowisko, dziennie około 3 kg kukurydzy plus jakieś 100 kulek. Dzisiejsza nocka zaowocowała 8 kg sztuką :) Skusił się na dwie kulki, kałamarnica kalifornijska plus konopia :D Przypał rośnie, choć zmarzłem dzisiaj strasznie :)

picture.php


Póki co mój największy karp, dostał buziaka, niech wróci jak podrośnie ;) Po kiju :)
 

Majaa

Active member
hej :)
troche temat nie dla mnie ale muszę sie podzielić opowieścią bo byłam w szoku ;D

Ostatnio podjechaliśmy do znajomych co siedzieli na rybkach 2 dni i 2 noce. Oczywiście wodeczka blancik i takie tam.... bvylismy tam jakies 7h i złapali przy mnie 3 ooooogromne ryby. Mowili ze to karpie najwiekszy mial 15kg. Lapali na takie dziwne kulki co strasznie śmierdziały... krabem :D

PS:
złapałam na małą wędke na rzeczce malutkiego pstrąga hehe! swietna zabawa!

pozdrawiam wszystkich rybaków!
:blowbubbles:
 

Al hub

Member
Maja, dzisiaj też zacząłem sypać kraba :) Woda powoli zaczyna się ochładzać, a tedy najskuteczniejsze są te śmierdzące :) I właśnie na takie dzisiaj się skusił, znów kałamarnica plus konopie :)

Waga 7,80 kg karpika pełnopełnołuskiego :)

picture.php


picture.php


No to cześć ;)

picture.php


Jutro raczej też się wybiorę, tym bardziej, że ma nie padać :) Po kiju :D
 

Al hub

Member
Naprawdę fajnie walczą :) Wyciągnąłem ostatnio jeszcze jednego na 6,70 kg ale zapomniałem przy kompie karty pamięci do telefonu :) Byłem wczoraj na nocce, karp nie brał nic, nie wiem dlaczego, bo ostatnio wpadał cały czas, ale za to złapałem suma :) Trochę na niego czekałem, ale w końcu jest :) 115 cm długości, i 8,20 kg :) Trochę wygłodniały chyba :)

picture.php


picture.php


Po kiju ;)
 

Al hub

Member
Nie wyobrażam sobie co taki 200+ robi w wodzie :) Bez siłówki chyba się nie obejdzie, bo inaczej zrobi z nami co będzie chciał :) W sumie kiedyś zaczepimy, to wtedy się przekonamy ;)
 

GReen dreAM

Active member
Veteran
AL HUB widze ze gurujsz tutaj, szybkie pytanko, jak lapiesz na te kulki krabowe to zakladasz je na zwykly haczyk czy uzywasz tych z niteczka obok ? Lowisz na duzym jeziorze, stawie, rzece ?

Pozdrawiam i polamania wedki zycze !!!

GD
 

Latest posts

Latest posts

Top