What's new

Polskie a Holenderskie ziele. Czy aby napewno mają takie je dobre?

zielonylasss

guerilla grower
Veteran
może to smieszne, ale ja sie już spotkałem z trawą zmieszaną z PIASKIEM. Znajomy kieeeedys conieco kupil od pana x. Palimy sobie, nagle mówi "mam piasek w pysku" -nie gadaj, niemożliwe. Wysypaliśmy ziółko na blache, i co? faktycznie. piach. Kurwa, co ludzie potrafią zrobić dla mammony... to jest przykre.

Diss na sqn :moon: :D

Twoje płuca są złe - czeka Cię hospital bleee
Twoje płuca są złe - bo je karmisz sodą piskiem i szkłem
 
O

OrganicShowmen

Najlepsze zioło jest w amsterdamie. Bo tylko amsterdam jest odmienny od całej reszty Holandii. Jest bardziej przyjazny i normalny. Wiecej tam roznic i nie czuc tak tych nieprzyjemnych Holendrow [ nie mowie ze wszyscy sa tacy, ale 90% tych ktorych spotkalem ]

W Amsterdamie dbają o renome. Tamte coffeshopy sprzedaja dobry weed. Oczywiscie jak w kazdym biznesie sa lepsi i gorsi. Trzeba wiedziec gdzie isc i co kupic, zeby nie dac sie zrobic w balona.

Dobre zielsko jest w The Grasshopper zaraz koło Amsterdam Centraal. Potem w Dampkringu i jeszcze jest taki coffeshop Picasso w ktorym maja dobra odmiane o takiej samej nazwie. Polecam w podrozy pociagiem nie bylo pytan co do mocy. Super smaczny weed nie gryzacy ani nic takiego. Zdarzaja sie chujowsze sprzety jak np. Thai Stick. Twarde i gryzace gowno z jakiejs tam Thaijskiej odmiany bleeehh. Trzeba wszystkiego sprobowac. Ogolnie uwazam ze istnieja jeszcze ludzie w NL ktorzy sa bardzo oddani temu co robia i uprawiaja naprawde dobryyyy weeed.

Wiadomo ze nic nie pobije homegrown na naturalnych nawozach, ale weed Holenderski tez jest dobry. Po prostu trzeba duzo chodzic i testowac codziennie cos innego :D:yes: Tak jak my to robilismy na wakacjach :joint:

pozdro
 

Yo-Ge

Active member
Mialem okazje palic tylko 3 odmiany prosto z kofika: WW, Haze i Jack Herer.Haze zrobil na mnie wrazenie i do dzis nie palilem tak dobrego ziola.WW zajebiscie mocna i dobra w smaku, ale zaden orginal.Herer pieknie pachnial, jeszcze lepiej pizgal, za to chujowo smakowal - gleboko wierze, ze moj bedzie lepszy.Ogolem susz byl swietnie wykurowany i nie bylo mowy o zapachu na jedno kopyto.Jednak, jak napisal OrganicShowmen: sa lepsi i gorsi.

Rozwiń temat :]



Ja paliłem holenderskiego Blueberry. No... 4 machy i było po mnie, za chwile zwała i leże przez kwadrans, twarz biała... Chyba nie o to chodzi. Chyba, że była to za duża dawka holenderskiego, w co wątpię...

Bardzo zaluje, ze nie mialem okazji palic Blueberry z NL, ale przypuszczam, ze 4 machy tej odmiany spod lampy "prostego" rolnika zrobilyby z toba to samo:abduct:

Jesli chodzi o palenie z moich rodzinnych okolic to niestety dramat.Moze w mniejszych miejscowosciach chodzi cos lepszego, ale na osiedlach jest tragicznie...z cukrem, piaskiem, maka, coca-cola i chuj wie czym jeszcze.
Jak spalam swoj material to zostaje proch, po tym gownie zuzel, ciezko faje/fife doczyscic, blanta bez tytaszu nie strzepniesz...a ja od kilku lat tytoniu nie jaram:laughing: Poprostu nie pojarasz:violin:
 
P

passionman

Mieszkałem, fakt że przed laty, około rok w Holandii i powiem Wam jedno. Moim zdaniem nie ma znaczenia skąd są konopie... Jeśli w jej uprawę włożone jest dużo serca, zawsze jest wspaniała :D
To jak się trafi gdy nie jest to nasz własny stuff to tylko kwestia szczęścia i ewentualnie znajomości w temacie.
Przy okazji pozdrawiam kilku znajomych growerów, kolegów z forum :D których to specyfiki nadal są na podium... Chyba nikt Was nie zdeklasuje :D

picture.php


Pozdro :wave:

sie zgadzam w 100%.co za roznica czy ktos wyhoduje jakies geny w szafie w nl czy w pl? w cofikach sa rozne rodzaje palenia. jak wybierasz na chybil, trafil to mozesz kupic upierdalacza, ktory miazdzy i to przynajmniej dla mnie nie jest takie cos przyjemne. warto pytac :> nie mam przyjemnosci z ujarania sie tak, ze nie moge otworzyc oczu. czesto skrecam z 1g nawet 10 blantow. takie aromatyzowane papierosy. haj jest delikatny, stymulujacy i nie przeszkadza w niczym.:rolleyes:
 
Top