What's new
  • Happy Birthday ICMag! Been 20 years since Gypsy Nirvana created the forum! We are celebrating with a 4/20 Giveaway and by launching a new Patreon tier called "420club". You can read more here.
  • Important notice: ICMag's T.O.U. has been updated. Please review it here. For your convenience, it is also available in the main forum menu, under 'Quick Links"!

Wszystkie e-booki i filmy o uprawie w jednym miejscu

BReal

Active member
A tutaj jeszcze o robieniu kompostu w rolnictwie ekologicznym. I to chyba juz tyle odemnie, pzdr! :D

 
M

Mr.TopTop

Hej, przytoczę kilka słów o uprawach biodynamicznych, pozdrawiam top :)

cytuję:

"
Rolnictwo biodynamiczne cz.I

Jerzy Prokopiuk
Rolnictwo i ogrodnictwo biodynamiczne powstało z inspiracji austriackiego myśliciela Rudolfa Steinera (1861-1925) i opiera się na stworzonej przez niego współczesnej formie gnozy - na antropozofii pojętej jako duchowo pogłębione poznanie człowieka i natury.



Po pierwszej wojnie światowej wielu rolników-praktyków zwracało się do Rudolfa Steinera z licznymi pytaniami i prośbami o radę. W odpowiedzi Steiner wygłosił w majątku Keyserlingów w Kobierzycach pod Wrocławiem (na przełomie maja i czerwca 1924 r.) oraz opublikował serię ośmiu wykładów - tzw. Kurs rolniczy. Kurs ten - by zacytować słowa Steinera - miał „... do tego, co zdobyliśmy dzięki praktyce (rolniczej) i badaniom naukowym, dodać to, co można dodać opierając się na wiedzy duchowej”.

W swoich wykładach Steiner z ogromną przenikliwością potrafił dać odpowiedzi na pytania, które dopiero w wiele lat później miały pojawić się z całą siłą. Dzisiaj nie mówimy nic nowego, kiedy wskazujemy na czynniki zagrażające środowisku człowieka i rolnictwu: na brak i podrożenie energii i surowców, problem odpadów chemicznych w rolnictwie, głód w krajach ubogich, wątpliwa jakość żywności w krajach bogatych. Biodynamiczna gospodarka rolna może stać sią ofertą na dziś i na przyszłość, ponieważ czerpie zarówno z istoty, jak i z rzeczywistości tej sfery życia, którą nazywamy rolnictwem.

Rolnictwo jest nader obszerną dziedziną ludzkiej aktywności. W różnych regionach Ziemi kultura gleby ma rozmaite oblicza, rozwija się bowiem w różnych krajobrazach, dzięki potrzebom i zdolnościom różnych grup ludzkich. Nawet każde gospodarstwo stanowi względnie zróżnicowany organizm. W tym duchu biodynamiczni rolnicy i ogrodnicy, jak również pomagający im uczeni i doradcy, rozwijają uprawę zboża i roślin okopowych, owoców, nawożenie, chów zwierząt, ochronę krajobrazu itp., starannie uwzględniając lokalne warunki danego regionu. Dążą oni do tworzenia samodzielnych gospodarstw i do zapewnienia urodzajności gleby. Celem jest zarazem duża ilość, jak i wysoka jakość żywności oraz paszy dla zwierząt.

Aby móc zrealizować ten cel, potrzebna jest rolnicza i ogrodnicza praktyka oparta zarówno na doświadczeniach przeszłości, jak i na teraźniejszości (kompostowanie jest prawdopodobnie tak stare, jak sama uprawa roli). W grę wchodzą także nowe osiągnięcia wiedzy rolniczej, przede wszystkim zaś środki specyficznie biodynamiczne. Biodynamicy zawsze starają się, by pomyślny rozwój prowadzonych przez nich gospodarstw wyrastał ze zrozumienia całościowego charakteru relacji organizmów (zwierząt, roślin, ludzi), koegzystujących w poszczególnych gospodarstwach. To, co wytwarza pole, łąka i obora, nie jest skutkiem technicznych procesów produkcyjnych - przeróbki surowców na produkty. Produkcja biodynamiczna opiera się przede wszystkim na samoodnawiających się procesach życiowych i na współpracy, tej, w jaką człowiek może z nimi wejść. W tym sensie biodynamika odnosi się do wszystkich ekologicznych, gospodarczych i społecznych problemów rolnictwa.

Historycznie rzecz biorąc, ruch biodynamiczny był pierwszą zorganizowaną inicjatywą, która wystąpiła w dziedzinie rolnictwa, prezentując jego zamkniętą - jak dziś mówimy - alternatywną wizję. Jako produkt myślenia przyrodoznawczego i postawy zdecydowanie ekonomicznej (kapitalistycznej) rolnictwo konwencjonalne stopniowo wyparło tradycyjne formy gospodarki rolnej (począwszy od połowy XIX w.). Proces ten dotyczył nie tylko upraw, lecz także kultury rolnej jako formy życia ludności wsi. Ale również rolnictwo konwencjonalne budzi dziś poważne zastrzeżenia. Poszczególni uczeni, np. wybitny botanik niemiecki R.H. France, już dawno podkreślili znaczenie życia gleby. Książka Kinga przedstawiająca dzieje ponad 4000 lat chińskiego rolnictwa, które na małych poletkach uzyskuje ciągle dobre plony, pojawiła się po raz pierwszy w 1911 r. Ruch reformatorski w tej dziedzinie zainicjował jednak dopiero Rudolf Steiner, tworząc koncepcję rolnictwa biodynamicznego (1924 r.). Kilka lat potem (niezależnie od niego) przybyły z Indii do W. Brytanii sir Albert Howard wystąpił z ideą rolnictwa organicznego. Ideę tę na gruncie brytyjskim podjęło założone przez panią E. Balfour British Soil Association krótko po drugiej wojnie światowej. Swoim oddziaływaniem objęło ono wiele krajów angielskiego obszaru jązykowego. W ciągu ostatnich piętnastu lat powstało wiele różnych form rolnictwa alternatywnego: organiczne, biologiczne, ekologiczne itp. Stosowane metody, takie jak wielostronny płodozmian, kompostowanie, obsadzanie brzegów pól i łąk pasami zieleni i zadrzewień, sianie roślin wspomagających się, zapobieganie chorobom i szkodnikom roślin, zdrowy chów zwierząt itp. Wiele specyficznych biodynamicznych metod postępowania, jak np. maksymalna samowystarczalność gospodarstw (jeśli chodzi o nawożenie) - znalazło zastosowanie w innych formach rolnictwa alternatywnego.

Rolnicy biodynamiczni stali się także pionierami na skalę światową w dziedzinie ochrony znaków towarowych (nie tylko artykułów luksusowych), lecz także podstawowych produktów żywnościowych, jak zbożowe, jarzyny, owoce i zwierzęce. Początki ruchu Demeter sięgają 1928 roku. Ruch ten stał się wyrazem dążenia do ochrony interesów zarówno producentów, jak i konsumentów wytworów biodynamicznych, przede wszystkim w zakresie ochrony odżywczej i zdrowotnej wartości tych produktów. Dziś tak pojęta ochrona znaku towarowego nabrała szczególnego znaczenia, i to nie tylko dlatego, że coraz bardzie wzrastają pozostałości pestycydów w glebie. Niezależnie bowiem od tego chemiczna manipulacja uprawiania ingeruje coraz głębiej w strukturę życia roślin i zwierząt gospodarskich, a z jej skutków zdajemy sobie sprawę tylko w bardzo małym stopniu. Oczywiście, pytanie o ilość i jakość produktów dostarczanych na rynek odnosi się także do rolników i ogrodników biodynamicznych.

Metoda biodynamiczna w rolnictwie i ogrodnictwie praktykowana jest dziś w wielu krajach świata. Najwięcej gospodarstw biodynamicznych znajduje się w Europie (w Niemczech, Holandii, Szwecji, W. Brytanii, Austrii, Francji, Norwegii i Finlandii). W porównaniu z gospodarstwami opartymi na metodzie nawozowo-pestycydowej liczba gospodarstw biodynamicznych łącznie z gospodarstwami wykorzystującymi inne metody organiczne) jest bardzo mała. Kilkaset takich gospodarstw istnieje w Niemczech, Holandii i Szwecji. Obok wielkich zakładów ogrodniczych, produkujących dla celów handlowych, istnieje jeszcze sporo gospodarstw-ogrodów prywatnych i farm, będących własnością różnych instytucji socjalnych i charytatywnych. Ponadto należy wymienić instytucje o charakterze produkcyjnym i handlowym związane z ruchem Demeter, oferujące bogatą listę świeżych i konserwowych produktów, z subtropikalnymi i tropikalnymi włącznie. Własne instytuty i laboratoria badawcze przynoszą nowe odkrycia teoretyczne i praktyczne, poradnictwo, książki i czasopisma służą informowaniu rolników-biodynamików i szerokiej publiczności. W działalności swej zrzeszenia i instytucje biodynamiczne kierują się zasadą: „nikogo nie wykluczać, nikogo nie nawracać”. Biodynamika stosunkowo szybko rozpowszechniła się także poza Europą: gospodarstwa tego typu kwitną w Ameryce Północnej i Środkowej, w kilku państwach Ameryki Południowej, w Australii, Nowej Zelandii i Afryce Południowej.



W 1980 r. Niemieckie Towarzystwo Rolnicze (Deutsche Landwirtschaftsgesellschaft) wydało tom zatytułowany Alternativen zum gegenwärtigen Landbau (Alternatywy obecnego rolnictwa) w serii Arbeiten der DLG (t. 169). Praca zawiera referaty i głosy w dyskusji na kolokwium zorganizowanym przez tę organizację. Z osiemnastu wygłoszonych referatów siedem było autorstwa teoretyków i praktyków biodynamiki. Dla aktualnej sytuacji znamienny jest już fakt, że kolokwium takie w ogóle mogło dojść do skutku. We wstępie wspomnianego tomu K. Baeumer pisał: „Pogłębienie zrozumienia skomplikowanych związków między rolnictwem a naturą jest sprawą palącą. Rolnictwo konwencjonalne musi się nauczyć od rolnictwa biologicznego przede wszystkim podejścia systemowego...”.

Również w 1980 r. amerykański Departament Rolnictwa opublikował Sprawozdanie i zalecenia dotyczące rolnictwa organicznego. Sprawozdanie to prostuje m.in. często spotykane, ale błędne przekonanie, że farmy organiczne pozostają w tyle w porównaniu z farmami konwencjonalnymi, zarówno jeśli chodzi o produktywność, jak i zarządzanie. Faktem jest, że dziś w Stanach Zjednoczonych farmer, który prowadzi monokulturowe gospodarstwo produkujące kukurydzę i soję, zarabia więcej niż farmer organiczny, co zresztą jest wątpliwą „wyższością”, jeśli zważy się konieczność nabywania np. coraz nowszych i większych maszyn.

Ale za to sprzyjający środowisku naturalnemu charakter metod alternatywnych, ich wkład w budowę trwałej żyzności gleby dziś i na przyszłość, jak również możliwość samorealizowania się w zawodzie rolnika - wszystko to jest doceniane nawet przez przeciwników tej metody. Oni to także stawiają pytanie, czy rolnictwo alternatywne jest w stanie wyżywić ludzkość. Odpowiedź na to może dać jedynie systemowe porównanie ogólnej wydajności poszczególnych metod rolniczych. Takie całościowe badanie musi uwzględnić heterogeniczne pole napięć między autentycznym a tylko pozornie autentycznym popytem (potrzebami), długotrwałość produktów, ich jakość, postawy poszczególnych jednostek (czynnik psychologiczny) i społeczeństwa (czynnik socjologiczny). Porównanie wydajności z hektara nie jest więc wystarczające.

Należy także odpowiedzieć na pytanie, czy rozwiążemy problem współczesnego rolnictwa, jeśli usuniemy kilka znanych już defektów rolnictwa konwencjonalnego. Innymi słowy, czy mamy do czynienia wyłącznie z problemem technologicznym, który rozwiążemy, jeśli tylko zapożyczymy kilka metod biodynamicznych?

Powiedzieliśmy już, że rolnictwo konwencjonalne jest dzieckiem myślenia przyrodoznawczego. Myślenie to, jak wiadomo, ma przede wszystkim charakter analityczny: izoluje i rozkłada na części złożone zjawiska zmysłowe, aby wyjaśnić, jak dana grupa przyczyn fizycznych warunkuje określone, dające się przewidzieć zjawisko. Postępowanie to wytrzymuje próbę praktyki, jak dowodzi tego nowoczesna technika, w odniesieniu do natury nieorganicznej. Rewolucyjnym krokiem, jaki dał początek nowoczesnemu rolnictwu, było zastosowanie chemii. Dokonał tego w XIX wieku Liebig i inni. Mówiąc w uproszczeniu, poddano analizie rośliny i glebę, i odkryto, że składają się na nie takie pierwiastki jak węgiel, potas, wapń, azot i inne. Dziś znamy około 20 pierwiastków istotnych dla życia i wzrostu rośliny. Chciałoby się zapytać, czy gleba, która zawiera większość tych pierwiastków, musiałaby zubożeć wskutek corocznego wykoszenia plonów? W istocie, kiedy zaczęto nawozić ją potasem i fosforem, a później także azotem, osiągano wyższe plony. Tak wynaleziono nawożenie mineralne.

W tej chwili nie chcemy zajmować się tym, co w postępowaniu tym jest słuszne, a co błędne. Nie chodzi tu tylko o zastosowanie chemii w rolnictwie. Chcemy jedynie zilustrować sposób myślenia, jaki tkwi u podstaw takiego postępowania i pokazać, do czego on doprowadził. Tu bowiem zaczęto realizować pewien model myślenia. Model ten jest, jak widzimy, w każdym, nawet najdrobniejszym przejawie praktyki rolnictwa konwencjonalnego: analiza procesów życia prowadzi do poznania ich uwarunkowań materialnych i energetycznych. Znając je, możemy interweniować w sposób celowy, tzn. oddziaływać na nie. Wydaje się, że takiemu postępowaniu nie można nic zarzucić. Jednakże w żywej naturze sprawa przedstawia się w sposób o wiele bardziej skomplikowany. Każda poszczególna rzecz i każdy proces stanowi część jakiegoś całościowego związku. Fakt ten wyraził niedawno H. Hensel, pisząc o organizmie ludzkim: „Częściowych funkcji organizmu nie da się zasadniczo od niego oddzielić, zarazem nie zmieniając ich w nie dający się dokładnie przewidzieć sposób; w równie małym stopniu funkcjami tymi można manipulować, nie wywołując przy tym nie dających się przewidzieć reakcji w całym organizmie”. Rolnictwo jako proces biologiczny i - powiedzmy to od razu - system relacji społecznych, pod wieloma względami przejawia cechy organizmu. Konsekwencje manipulowania nim zilustrujemy kilkoma przykładami.



Jeśli stać nas na kupno dowolnej ilości nawozów mineralnych, to w gospodarstwie uniezależniamy się w dużej mierze od zrównoważonej sekwencji uprawiania płodów wzbogacających i wyczerpujących glebę. W takiej gospodarce możemy się częściowo uniezależnić od ekologicznej zasady różnorodności i uprawiać to, co może przynieść nam większy zarobek lub w większym stopniu pozwala wykorzystać oszczędzające pracę maszyny. Z początku pozornie wiedzie się nam dobrze, później jednak pojawiają się straty w żyzności gleby, które przez dalsze nawożenie można zrekompensować tylko częściowo; określone choroby roślin, szkodniki i chwasty zaczynają pojawiać się coraz częściej i w coraz większych rozmiarach, co zmusza nas do coraz częstszego stosowania pestycydów. Z tym zjawiskiem łączą się dalsze, przede wszystkim takie, jak obniżenie poziomu jakości produktów.

Odkąd od czasów Mendla wiadomo, że poszczególne cechy organizmów można przekazywać, hodowcy celowo starają się łączyć pożądane właściwości w wydajnych odmianach roślin i rasach zwierząt, często wszakże z jednoczesną stratą, jeśli chodzi o ich krzepkość, zdrowie i cechy dziedziczne dla przyszłej uprawy czy hodowli.

Z punktu widzenia gospodarczego nie jest rzeczą zbyt korzystną hodowanie różnych gatunków zwierząt w jednym gospodarstwie. Dlatego też wiele zwierząt jednego gatunku gromadzi się w jednym miejscu, a dzięki zastosowaniu odpowiednich urządzeń technicznych może je obsługiwać, karmić, doić itd. niewielu ludzi. Tym samym jednak gwałci się wiele podstawowych zasad ekologicznych, etiologicznych i higienicznych.

Wszystkie te przykłady łączy jeden wspólny im wzór. Postępując w wyżej opisany sposób osiągamy wprawdzie określony zasadniczy cel, ale dzieje się to za cenę niepożądanych skutków ubocznych. Ogólnie więc można powiedzieć, że dominujący dziś zarówno w nauce, jak i w praktyce rolniczej analityczno-kwantytatywny sposób myślenia prowadzi do takich zasad postępowania, jak izolacja, emancypacja i manipulacja.

Z pierwotnego całościowego - holistycznego - kompleksu gospodarstwa rolnego zostają wyizolowane i hipertroficznie rozwinięte poszczególne jego gałęzie, takie jak np. uprawa zbóż, produkcja jaj itp. Tym samym jednak gałęzie takie emancypują się od całościowych kompleksów życia biologicznego, społecznego i gospodarczego, i aby przetrwać, potrzebują chemicznej ochrony przed chorobami i szkodnikami. Wreszcie dochodzi do masowej manipulacji przyrodą przez chemiczną interwencję (stymulacje lub zahamowania) w przemianie materii w roślinach, w fizjologię i behawior zwierząt za pomocą hormonów, antybiotyków itp.

Ilościowe sukcesy takiego postępowania są oczywiste. Toteż można przytoczyć sporo racji, które rozwój rolnictwa popychają w tym - kwantytatywnym - kierunku. Przede wszystkim mamy tu do czynienia z racjami ekonomicznymi, zarówno prawdziwymi, jak i pozornymi. Dążenie do maksymalnego wyeksploatowania natury - gleby, świata roślin i świata zwierząt - porusza nie tylko poszczególnych rolników, lecz całe społeczeństwa i cywilizację europejską i amerykańską ostatnich przynajmniej dwustu lat. Najgorsze zaś w tym jest to, że - gotowi zrealizować wszystko, na co tylko pozwala nam technika - nie bierzemy pod uwagę skutków tej realizacji.

We wspomnianej pracy pt. Alternatywy obecnego rolnictwa jeden z przedstawicieli rolnictwa konwencjonalnego pisze: „Jeśli przez kulturę będziemy rozumieli również gospodarcze i techniczne działania człowieka, za pomocą których usiłuje on naturę podporządkować swym celom... to stanie się jasne, dlaczego ludzie świadomi swej odpowiedzialności ciągle muszą wracać do tego, co człowiek robi z naturą i co z niej zostanie dla jego potomków. Obok elementów racjonalizmu w kulturze naszej istnieją przede wszystkim elementy moralności, które każą nam postawić pytanie, czy współczesne rolnictwo jest na właściwej drodze, czy powinno iść nią dalej, czy też musi ulec zasadniczej zmianie”. Pytanie to dotyczy każdego człowieka, a nie tylko technika, ekonomisty czy organizatora.

Kiedy człowiek rozwija jakiś określony rodzaj myślenia, to myślenie jego ma tendencję do izolowania się od innych władz jego osobowości. Do nich zaś należą uczucia i wola, poczucie odpowiedzialności i szacunek dla wszystkich żywych istot. Wiele z tych właściwości może obumrzeć, a ich miejsce mogą zająć inne, takie np. jak nieczułość, brak odpowiedzialności i brak szacunku dla życia. Izolacja zajmuje wtedy miejsce empatii i umiejętności współżycia z innymi. Taka postawa wyraża się wtedy w sposobie, w jaki obchodzi się z naturą. Sposób myślenia, będący natchnieniem rolnictwa konwencjonalnego, przyniósł rezultaty zarówno pozytywne, jak i negatywne. Lata osiemdziesiąte naszego wieku przyniosły świadomość tego faktu i gotowość szukania alternatyw. Alternatywne propozycje dotyczą nie tylko poszczególnych problemów technicznych, lecz - przede wszystkim nowego sposobu myślenia i odczuwania, innych poglądów na życie gleby, krajobrazu, roślin, zwierząt, na środki produkcji i warunki ich rozwoju. Zgodnie z tymi propozycjami miejsce zasady izolacji, emancypacji i chemicznej manipulacji ma zająć zasada integracji, stymulacji i harmonizacji.

Przez integrację rozumiemy to, że życie na wszystkich swych poziomach - poszczególnego organizmu, roślin i gleby, gospodarstw i całych krajobrazów i środowisk - zostaje uporządkowane w ramach relacji między całościami a ich częściami. Procesy sytemowe mogą zostać pobudzone przez substancje, których sporządzenie rodzi się ze zrozumienia szerokich relacji i kontaktów życiowych. Takimi substancjami są preparaty biodynamiczne, których odkrywcą był Rudolf Steiner. Wielostronna i zrównoważona wspólnota życiowa - ludzi, zwierząt, roślin, gleby i wpływów kosmicznych - lokalnych mieszanych gospodarstw działa zapobiegawczo przeciw wszystkim szkodnikom, niedostatkom i innym jednostronnościom.

Opierając się na takich zasadach, które dyktują praktyczne zasady postępowania w zależności od warunków lokalnych, można gospodarować z powodzeniem. Świadczą o tym liczne przykłady gospodarstw i ogrodów biodynamicznych. Podobnie jak rolnictwo konwencjonalne jest rezultatem określonych założeń teoriopoznawczych, tak też rolnictwo jutra będzie skutkiem nowych form poznania i nowych postaw, które dziś odkrywamy.

Podkreślenie znaczenia aspektu teoriopoznawczego nowej wiedzy rolniczej nie powinno być rozumiane jako swoista biodynamiczna „ideologizacja” pracy rolnika. W jego działaniu bowiem solidne umiejętności praktyczne odgrywają zasadniczą rolę. Rolnik i ogrodnik biodynamiczny musi być co najmniej dobrym gospodarzem, tak jak rolnik lub ogrodnik konwencjonalny.

Rolnictwo biodynamiczne cz.II

Jerzy Prokopiuk

We wstępie do Kursu Rolniczego Rudolf Steiner napisał: „Dziś wyjaśnia się i organizuje wiele spraw w życiu praktycznym tak, jakbyśmy mieli do czynienia z izolowanymi rzeczami, a nie z oddziaływaniem sił docierających do nas z całego kosmosu”. W wykładach składających się na ten kurs rozwinął istotną dla rolnictwa ideę gospodarstwa (farmy) jako „pewnego rodzaju indywidualności”: ona stała się podstawą praktycznych rad zawartych w tych wykładach. Wywodzące się skądinąd określenie „organizmu gospodarstwa” ma to samo znaczenie: chce ono wskazać na różnorakie relacje, jakie zachodzą między członami tego organizmu. Określenie „indywidualność” jest jednak dokładniejsze. „Każda farma jest przecież w tym sensie indywidualnością, że rzeczywiście nigdy nie jest dokładnie taka sama jak jakakolwiek inna farma. Klimat, gleba stanowią właściwą podstawę indywidualności farmy” (Steiner, Kurs Rolniczy).

Jako twór biologiczny organizm (farma biodynamiczna) stanowi kontynuację takiego mieszanego gospodarstwa, jakie rozwinęło się historycznie w krajach Europy Środkowej - kontynuację wzbogaconą i zintensyfikowaną. Zasady, na których się opiera, wywodzą sią po części z mądrej tradycji i chłopskiego doświadczenia, po części rozwinęły się dopiero dzięki Steinerowi i jego najwybitniejszemu uczniowi-biodynamikowi Ehrenfriedowi Pfeifferowi oraz jego uczniom (do których należy także czołowy biodynamik niemiecko-angielski Herbert H. Koepf, na którego pracach opieramy się przede wszystkim w niniejszym artykule). Te zasady znajdują pełne potwierdzenie w nowoczesnej ekologii. Ziemię wykorzystuje się - odpowiednio do jej naturalnych właściwości (głębokość warstwy ornej, bogactwa zawartych w niej substancji odżywczych, bilansu wodnego itd.) - pod uprawy polowe, łąkę lub las. Wieloczłonowy płodozmian obejmuje - obok zbóż i roślin okopowych - również rośliny pastewne. Wśród nich dużą rolę odgrywają rośliny motylkowe, przede wszystkim różne gatunki koniczyny. Nawożenie nawozem zielonym, międzyplony, płodozmian i sąsiedztwo upraw przyczyniają się do botanicznego wzbogacenia i trwałego zazielenienia ziemi. Hodowla zwierząt opiera się przede wszystkim na paszy wytworzonej we własnym gospodarstwie. Jednakże liczba zwierząt na farmach biodynamicznych nie bywa większa niż pogłowie zwierząt w gospodarstwach konwencjonalnych. Nawóz zwierzęcy starannie się zbiera i poddaje dojrzewaniu. W ten sposób dzięki uprawie i hodowli zwierząt powstaje wewnątrz gospodarstwa obieg żyzności i płodności. Cały system rozwinięty jest tak, aby farmy z dobrym towarem mogły być samowystarczalne, jeśli chodzi o zaopatrzenie w nawóz. Taka tendencja nie ma charakteru absolutnego. Jakkolwiek nie korzysta się z łatwo rozpuszczalnych nawozów mineralnych, to jednak stosuje się wapno i inne składniki, które w ilościach mniejszych niż zazwyczaj wykorzystuje się m.in. do sporządzania kompostów. Również dla wzbogacenia gleby wykorzystuje się odpady organiczne (z wyjątkiem fekaliów). Właściwa pod względem biologicznym uprawa gleby, kompostowanie itp. zwiększają dojrzałość substancji organicznej, która zaspokaja potrzeby roślin i rozwija życie gleby.

Takie zorientowane ekologicznie gospodarstwo ma wiele zalet i przynosi wiele korzyści społecznych. W „cywilizowanym krajobrazie” ukształtowanym przez człowieka honoruje ono zasadę różnorodności, którą w społecznościach roślinnej i zwierzęcej uwzględnia również sama natura. Obieg substancji odżywczych w ramach danego gospodarstwa jest w dużej mierze zamknięty, ich straty są niewielkie. Wskutek podziału pól na parcele o różnej obsadzie roślin, jak również dzięki osłonom krzewów i drzew, tarasom itp., zostaje złagodzona siła odpływającej wody, co także zapobiega wyjałowieniu gleby przez słońce i wiatr. Dzięki temu erozja gleby jest minimalna. Czyste są strumienie i rzeki przepływające przez tereny biodynamiczne. Występowanie szkodników, chwastów i chorób odpowiada populacyjnej dynamice w stabilnym ekosystemie: zapobiega się masowemu ich występowaniu. Poszczególne człony „wspólnoty życia” zostają powiązane z sobą dzięki licznym interakcjom i procesom wzajemnej współpracy. W ten sposób wzmożony zostaje samoodnawiający się potencjał życia, który - w przeciwieństwie do nietkniętej ręką ludzką gospodarki natury - wytwarza nadwyżkę żywności tak potrzebną w społeczeństwach epoki „eksplozji demograficznej”.

Zasady, na których opiera się „indywidualność” gospodarstwa (farmy) biodynamicznego, składają się tylko na jeden jej wymiar. Ma ona jeszcze inne aspekty.

Rośliny i ich pozostałości odżywiają organizmy znajdujące się w glebie, dostarczają też paszy zwierzętom, które z kolei produkują nawóz. Wszystkie te organiczne substancje przenikają życiem znajdujące się w glebie substancje mineralne. Kształtują korzystnie struktury, a także same zawierają substancje mineralne. W ten sposób z dawnego życia roślin wyłaniają się substancje i dynamizmy gleby, które - obok kształtowania się substancji przebiegającego nad powierzchnią ziemi (w roślinach) - składają się na obieg substancji. Najważniejsze pierwiastki - węgiel, azot i inne, które składają się na główną masę rośliny, pochodzą z gleby. Również węgiel znajdujący się w atmosferze uzupełniany jest przez aktywność organizmów gleby. Toteż gleba musi być ożywiona przez nawożenie organiczne. Tu mamy do czynienia z witalnym biegunem warunków środowiskowych.

Biegunowi witalnemu przeciwstawia się biegun formatywny i organizujący bioprocesy, którego działanie przejawia się w czasoprzestrzennej postaci roślin i w jakości ich substancji. Te cechy charakterystyczne życia roślin są typowe dla gatunku, zrazu więc polegają na własnej aktywności rodzaju i gatunku. Manifestują się one jednak dzięki siłom kosmicznym, zwłaszcza oddziaływaniu Słońca i planet, z jednej strony, a „królestwu” minerałów - z drugiej. Widać to wyraźnie w czasowym rozwoju życia w ciągu roku słonecznego i w jego rytmach. Każda pora roku ma swe kwitnienie i swoje owoce. Dominującemu rytmowi słonecznemu towarzyszą (i uzupełniają go) rytmy związane z ciałami bliskimi Ziemi: Księżycem, Merkurym i Wenus. Badania nad rytmami biologicznymi wykryły ponad 100 lunarnych periodyczności w świecie roślin i świecie zwierząt. Badania biodynamiczne przyniosły w ostatnich latach ważne rezultaty pokazujące praktyczne znaczenie tych rytmów. Jednakże określone związki łączą rośliny - zwłaszcza drzewa - także z dalszymi planetami.

Źródłem tych rytmów jest kosmiczne otoczenie Ziemi. W związku z tym Kurs Rolniczy Steinera wskazuje na pewien ważny, choć jeszcze mało poznany obszar doświadczeń i badań. Planetarne oddziaływania na życie roślin są zapośredniczane przez substancje i siły ziemskie: ciepło, powietrze, wilgoć i substancje mineralne. Dwie przeciwstawne sfery oddziaływania zarysowują się w obrębie tego bieguna sił (kształtowania). Oddziaływanie Słońca jest modyfikowane i wspierane przez następujące dwie sfery oddziaływań: sferę planet dalekich działającą poprzez ciepło, suchość, krzemionkę i glin oraz sferę planet bliskich działającą poprzez wodę, wapń i inne substancje mineralne. Oddziaływanie pierwszej sfery w roślinie manifestuje się jako zakończenie i subtelne uformowanie postaci przestrzennej rośliny, trwałość, dojrzewanie i starzenie się substancji, barwa, zapach: drugiej zaś - jako regulacja i wzmaganie przemiany materii, tworzenie substancji i jej przetwarzanie w roślinach i w glebie, wzrost i rozmnażanie się.



Bliższa prezentacja substancji mineralnych pokazałaby - jedynie z braku miejsca nie możemy tego zrobić - że nie są one tak ważne, jak materialne składniki roślin, o wiele też wyraźniejsza jest ich relacja do kształtowania postaci rośliny, przede wszystkim w wypadku krzemu lub do regulacji procesów fizjologicznych (wapń, potas i tzw. mikroelementy). Nie zmienia to faktu, że ich dyspozycyjność w glebie zależy przede wszystkim od aktywności życiowej organizmów żyjących w glebie oraz dostatecznej wilgoci. Warto tu jeszcze dodać, że niezależnie od tego, gdzie rośnie dana roślina, aktywne są wszystkie wymienione tu oddziaływania środowiskowe. Cóż jednak daje nam taki obraz wpływów „środowiska kosmicznego” na wzrost roślinności?

Rolnik i ogrodnik ma codziennie przed oczami obraz tych związków: humus, wilgotność, ciepło, krzemionka, wapń i glin są dla niego czymś swojskim w ich czasoprzestrzennym występowaniu i zmianie. Nie jest mu również obca znajomość rytmów kosmobiologicznych, chociaż ich obserwacja i pamiętanie o nich w związku z innymi czynnikami wymaga nieustannej uwagi i wysiłku. Jeśli jednak podejmie się ten wysiłek, to w coraz większym stopniu osiągać będzie tak istotny cel, jak racjonalna ocena swego postępowania podczas siewu, sadzenia i doglądania upraw. Albowiem również obserwacja konstelacji planet nie powinna skostnieć w martwą czy mechanicznie stosowaną regułę, lecz powinna być stosowana w żywym związku z obserwacją życia natury. Podobnie rzecz przedstawia się w odniesieniu do nawożenia gleby lub kształtowania krajobrazu: tu należy stosowanie mniej lub bardziej dojrzałego, ale aktywnego nawozu, przerzedzanie drzewostanu czy ochrona przed działaniem słońca i wiatru, stosowanie preparatów biodynamicznych itd.

Metoda biodynamiczna rozszerza również nasze poglądy na nawozy. Do dobrze znanego stosowania obornika, kompostu itd. dochodzą również steinerowskie preparaty, które zresztą ich nie zastępują, choć niewątpliwie polepszają. Preparaty te stosuje się w bardzo małych ilościach. W dwudziestych latach Rudolf Steiner wielokrotnie wskazywał na skuteczność działania najmniejszych jednostek w procesach życia. Dziś, kiedy poznaliśmy już elementy i intensywnie działające związki chemiczne, znamy też w pewnej mierze efekty działania najmniejszych jednostek, które wpływają na częściowe procesy substytuująco, przyspieszająco lub eliminująco. Preparaty jednak mają inną zasadę działania: „... tu pozostajemy w sferze życia, nie opuszczamy jej...” (Steiner, Kurs Rolniczy). Oznacza to m.in., że pobudzające działanie, jakie ma mieć miejsce, zachowuje odniesienie do całego organizmu, pobudzając jego aktywność. Nie chodzi tu o odizolowaną interwencję połączoną z nie dającymi się przewidzieć skutkami ubocznymi.

Oba preparaty, krowieniec sporządzany z nawozu krowiego oraz krzemionka ze sproszkowanego kwarcu, łączą się z przedstawioną wyżej biegunowością obiegu substancji i kształtowania. Pierwszy z nich działa pobudzająco na życie gleby, tworzenie się humusu. Drugi zostaje zmieszany z wodą i wykorzystany w proporcji 4 g na 10 000 m2 przez rozpryskanie jej na rośliny; rozwija on ich wzrost i polepsza jakość pod wpływem światła i ciepła. Dla przygotowania kompostu stosuje się różne części krwawnika pospolitego, rumianku, pokrzywy, dębu, mniszka lekarskiego i kozłka lekarskiego w ilościach kilku gramów na wiele ton kompostu. Trudno oczekiwać, aby takie postępowanie znalazło od razu zrozumienie naszych współczesnych. Jego skuteczność potwierdzają nie tylko doświadczenia rolników i ogrodników, lecz także eksperymenty przeprowadzone przez przedstawicieli konwencjonalnych nauk rolniczych. Dotyczą one dojrzewania i wpływu na plon nawozów, które potraktowano preparatami plonu roślin, botanicznego składu zbiorowisk roślinnych, jakości i przechowalności plonów itp. Pozostaje oczywiście pytanie o zrozumienie, w jaki sposób dochodzi do takich oddziaływań.

Dla rozumienia oglądowego - w przeciwieństwie do wyjaśniania przyczynowego - rośliny i ich organy jawią się jako manifestacje procesów wzrostu i dojrzewania. Całościowo można je - ponieważ przebiegają w czasie - pojąć jedynie w myśleniu. Ogląd poszczególnych elementów i przemian prowadzi stopniowo do obrazowego ich uchwycenia. W nim znajdują również wyraz aktywne siły substancji, pokrewne tym, które działają w preparatach. W roślinach, potraktowanych odpowiednimi nawozami, wspierają one odpowiednie procesy, jak np. zdolność do optymalnego wykorzystania potasu, wapnia, fosforu, krzemu i żelaza. W procesach powstawania substancji i w ich stosunku do całego kontekstu związków naturalnych znajdujemy również oddziaływania rozwijające i wspierające. Ten sposób prowadzi do racji przygotowywania preparatów i ich rzeczowego stosowania.

Problem jakości pożywienia - a nie tylko wyglądu produktów - porusza dziś ludzi bardziej niż w czasach poprzedzających dyskusję na temat naturalnego środowiska człowieka. Gospodarstwa biodynamiczne, które przecież nie stosują pestycydów, przyczyniają się nie tylko do minimalizacji pozostałości po nich, lecz także do zmniejszenia ogólnego obciążenia środowiska. To jednak niewiele mówi o właściwej wartości odżywczej i zdrowotnej produktów z gospodarstw biodynamicznych.

Tak więc powstało pytanie, jak można uniknąć strat w jakości będących skutkiem metod używanych przez nowoczesne rolnictwo. Z tym pytaniem wielu rolników zwracało się do Rudolfa Steinera. Wiemy przecież, że - podobnie jak w rolnictwie - nowoczesne myślenie przyrodoznawcze głęboko zmieniło nasze rozumienie jakości pożywienia i sposobu odżywiania się. Tradycyjne poglądy w tej dziedzinie zostały zastąpione inną teorią i praktyką. Znajomość występowania i fizjologicznej roli nosicieli energii, białka, substancji mineralnych i witamin oznacza dla oceny jakości i stwierdzenia zapotrzebowania, że nasze zainteresowania odwróciły się od środków żywności i skierowały ku ich poszczególnym częściom - substancjom odżywczym. Zwróciły się one ku izolowanym poszczególnym czynnikom odżywiania. Znajomość ta znalazła swój wyraz w znanych tablicach wartości pożywienia i paszy, w wielu teoriach dietetycznych, w informacji i reklamie oraz - last but not least - w pozornej wiedzy szerokich kręgów spożywców.

Ta skądinąd cenna znajomość nie wystarczy do zadowalającej oceny jakości pożywienia. Każdy środek spożywczy - chleb, jabłko czy mleko - poza tym, że jest nosicielem substancji odżywczych, stanowi także pewną całość. I z nią to ma do czynienia organizm ludzki czy zwierzęcy. Całość ta przejawia się w proporcjach ilościowych między składnikami pożywienia, w działaniu dietetycznym, we wpływie, jaki ma ono na ludzi zdrowych i chorych, w jego barwie, smaku, zapachu itp. Także w takich cechach, które przemawiają do zmysłów człowieka. Rozwój tych cech ulega wpływom środowiska. Rolnicy i ogrodnicy mogą wywrzeć na nie wpływ za pośrednictwem odpowiedniego nawożenia, preparatów, podlewania, zraszania itp. Rodzaje upraw, mulczowanie, wiatrochrony, szklarnie itd. zmieniają świetlny i cieplny klimat zbiorowiska roślin. Obserwacje w polu i eksperymenty dowodzą korzystnego wpływu harmonijnych warunków środowiskowych na skład i dojrzałość zbiorów. Przemawiające do zmysłów właściwości pożywienia powinny być rozwinięte szczególnie dobrze, ponieważ zmysły człowieka odgrywają w zdrowym wyżywieniu o wiele większą rolę niż to na ogół się przyjmuje. W sumie należy stwierdzić, że rezultaty obserwacji i eksperymentów przeprowadzonych przez biodynamików uzupełniają izolująco-analizujące rozumienie jakości pożywienia podejściem całościowym (holistycznym), co ma szczególne znaczenie, jeśli chodzi o relację między pochodzeniem pożywienia a samopoczuciem i zdrowiem psychicznym oraz fizycznym człowieka.

Na zakończenie chciałbym jeszcze wspomnieć o społecznym aspekcie działania i pracy biodynamiki. Ruch biodynamiczny - realizujący się w rzeczywistości społecznej poprzez „przedsiębiorstwa partnerskie” i spółki, jak również wspólnoty rolnicze o własności ziemskiej ogólnego użytku - proponuje pewną liczbę modeli społeczno-ekonomicznych, różniących się między sobą tym, że wyrastają z konkretnych sytuacji naturalnych i ludzkich. Tym, co je łączy, jest nowatorska w warunkach kapitalistycznych koncepcja tzw. zjednoczeń asocjatywnych. (Z braku miejsca nie możemy jej tu omawiać, zainteresowanych odsyłamy do literatury przedmiotu).







Bibliografia



Biologisch-dynamischer Land - und Gartenbau, t. 1-3, Darmstadt 1973 i 1980.

Heynitz, v. K. i Merckens, C., Das Biologische Gartenbuch, Stuttgart 1980.

Koepf H., Petterson B i Schaumann W., Biologisch-dynamischer Landwirtschaft, Stuttgart 1980.

Koepf H., Landbau, natur - und menschengemass, Stuttgart 1980.

Pfeiffer E.E., Die Fruchtbarkeit der Erde, Dornach 1969.

Steiner, Rudolf, Geisteswissenschaftliche Grundlagen zum Gedeihen der

Landwirtschaft - Kurs Rolniczy.

Thun M. i Heinze H., Mondrhytmen im siderischen Umlauf und Pflanzenwachstum, Darmstadt 1979.

Wistinghausen, v. E., Was ist Qualität?, Darmstadt 1979.

Czasopismo „Lebendige Erde” wydawane przez Forschungsring für biologisch dynamische Wirtschaftweise, Baumschulenweg 19, Darmstadt, Niemcy.

"
 
Last edited:
V

vod

Znalazłem interesującego linka. O roślinnych hormonach.
Nie jest e-book, ale nie znalazłem adekwatniejszego threada. Gdzie zniknął ten z nauką w tytule?
Anyway rozkminiam STS i też parę ineteresujących postów/linków znalazłem... Tylko gdzie z nimi :chin: Był jakiś thread o feminizowaniu, czy tylko w ramach innego? Let's see...

HORMONES AND WHAT IVE LEARNT!!!!!!! bit tech

permalink
Need some understanding & HAVE grown and have some idea of plant biology.......but if you keen it will help >>>

PLEASE ADD and or CORRECT!!!! ALOT OF INFO SO STRAP YOUR SELF IN GRAB A BONG......... youll be here awhile !
BASIS OF WHAT I HAVE LEARNT SO FAR -
The hormones are not magic. All these hormones are produced naturally by the plant.....the amounts produced by the plant are genetically determined. THIS IS WHERE WE MAKE OUR IMPACT. Ever get a clone/plant that just refuses to grow like the other plants and stays a "dwarf" with misformed leaves, yet the other sister plants are thriving? Chances are the dwarf is not kicking out the hormones for one reason or another. adding hormones to your growing methods allows you to enhance the plant even beyond it's genetic capabilities. The stems are thicker and stronger, leaves are bigger and greener, roots are healthier and more lush and the flowers are bigger, heavier and more resinous. But.....and it's a BIG but....If you can't grow excellent plants without hormones, then adding hormones will make things worse.
Only common sense. You are stimulating the plants to "kick it up a notch" on the growing scale. The plant will need good growing support....nutrients, light, etc, etc.
It's the same sort of thing if you are using CO2 supplementation. You need to have your growing program working @max on other levels first. But In my mind can be CHEAPER and just as effective as Co2 Supp`s. If you had both well...... now were talkin....


HERE ARE SOME OF THOSE HORMONES IN MJ I WISH TO MANIPULATE AND THIS IS WHAT I HAVE COME UP WITH OVER MANY HOURS OF STUDY:

Plant Hormone — an endogenous regulator. To be a hormone, a chemical must be produced within the plant, transported from a site of production to a site of action, and be active in small amounts.


GIBBERELLIC ACID (GA3)

Probably the best known of the plant hormones. It's produced by the plants tips and is responsible for the plant growth. The problem with GA3, is that most growth is in the form of "stretching" which isn't always diserable, so except for seeds and clones.

GA3 has some other uses as well. You can intiate male fowers on a female plant but using high doses every day for several days, you can also induce female flowers earlier and yield bigger flowers .

The gibberellins are widespread throughout the plant kingdom, and more than 75 have been isolated, to date. Rather than giving each a specific name, the compounds are numbered—for example, GA1, GA2, and so on. Gibberellic acid three (GA3) is the most widespread and most thoroughly studied. The gibberellins are especially abundant in seeds and young shoots where they control stem elongation by stimulating both cell division and elongation (auxin stimulates only cell elongation). The gibberellins are carried by the xylem and phloem. Numerous effects have been cataloged that involve about 15 or fewer of the gibberellic acids. The greater number with no known effects apparently are precursors to the active ones.

I know there has been experimentation with GA3 sprayed on genetically dwarf plants stimulates elongation of the dwarf plants to normal heights. Normal-height plants sprayed with GA3 become giants. like addicott study on next post.

Found a botinist that germinationg 2000yr old exstinct SEEDS into plants with this hormone.

although the results of gibberellic acid (GA3) applications vary depending on many factors, including the type of plants its applied to. In one study of persimmon yield (1) it was found that applications of 15 to 30 PPM increased yields by 50% to 400%. In another study (2) it was even found that if gibberellic acid is applied to a plant the next generation of the plant would also benefit from faster flowering and increased height. In another study of walnut trees it was found that applications of gibbarellic acid (GA3) increased growth by 567% (3).
1) Increasing Persimmon Yields With Gibberellic Acid [www.actahort.org/books/120/120_32.htm]
2) Generations Living with Gibberellic Acid [www.sidwell.edu/us/science/vlb5/Independent_Research_Projects/cgraham/]
3) Gibberellic Acid for Fruit Set and Seed Germination [www.crfg.org/tidbits/gibberellic.html]

A study on persimmons 1 increased yield by at least 50%. This was done with a foliar spray of 15 to 30 ppm when the plants where at full bloom.
1) http://www.actahort.org/books/120/120_32.htm

Functions of Gibberellins


Active gibberellins show many physiological effects, each depending on the type of gibberellin present as well as the species of plant. Some of the physiological processes stimulated by gibberellins are outlined below (Davies, 1995; Mauseth, 1991; Raven, 1992; Salisbury and Ross, 1992).

* Stimulate stem elongation by stimulating cell division and elongation.
* Stimulates bolting/flowering in response to long days.
* Breaks seed dormancy in some plants which require stratification or light to induce germination.
* Stimulates enzyme production (a-amylase) in germinating cereal grains for mobilization of seed reserves.
* Induces maleness in dioecious flowers (sex expression).
* Can cause parthenocarpic (seedless) fruit development.
* Can delay senescence in leaves and citrus fruits.

ADD- MrJDGaF
Jasmonic acid/Salicylic acid
Large-scale trials of the technology are expected this year.
Researchers have found that plants grown from seeds first dipped in the acid are considerably more resistant to pests.
http://news.bbc.co.uk/1/hi/sci/tech/7656078.stm
jasmonic acid. Large-scale trials of the technology are expected this year.
Researchers have found that plants grown from seeds first dipped in the acid are considerably more resistant to pests.

Leaf trichomes protect plants from attack by insect herbivores and are often induced following damage. Hormonal regulation of this plant induction response has not been previously studied. In a series of experiments, we addressed the effects of artificial damage, jasmonic acid, salicylic acid, and gibberellin on induction of trichomes in Arabidopsis. Artificial damage and jasmonic acid caused significant increases in trichome production of leaves. The jar1-1 mutant exhibited normal trichome induction following treatment with jasmonic acid, suggesting that adenylation of jasmonic acid is not necessary. Salicylic acid had a negative effect on trichome production and consistently reduced the effect of jasmonic acid, suggesting negative cross-talk between the jasmonate and salicylate-dependent defense pathways. Interestingly, the effect of salicylic acid persisted in the nim1-1 mutant, suggesting that the Npr1/Nim1 gene is not downstream of salicylic acid in the negative regulation of trichome production. Last, we found that gibberellin and jasmonic acid had a synergistic effect on the induction of trichomes, suggesting important interactions between these two compounds.
http://www.citeulike.org/group/2438/article/853395

BRASSINOLIDE

Brassinolide is a naturally occuring plant steroid; it is normally found in plants. In fact, it was first discovered HORMONE in plants. Brassinolide has been found to be an important element for plant growth. Foliar spray about every three weeks with a final spray just as change the lights for flowering. It will increase a plants resistance to stress (cold, drought, too high a salt content), it helps the plant locate light, it strengthens a plants resistance to disease. It will also stimulate a plant to grow it's overall root mass. The overall effect is that the plant will be much healthier, stronger and thus the yield will be better. Estimate that the effect is about a 50% better yield than the untreated plants.
A study concluded that Brassinolide increased the growth of the primary root by 90%.
Another study concluded that a 0.0001 PPM application for 8 hours has the best results for the creation of some roots.

http://www.super-grow.biz/Brassinolide.jsp#germination

MEPIQUAT CHLORIDE

This is actually a growth inhibitor. It is sold in Hydro stores in pre-made solutions under various brand names. The idea is that it will stop the plant growth when it's time to start flowering. Not only does this control the final height (useful if you have a low ceiling problem), but also the plant will start to allocate it's growth resources into bud growth sooner. . The growth is halted (actually, some growth still occurs). the effect you see is that bud size that were usually about 5 weeks old are now bud size at 3 weeks. This gives you larger early buds and as you know, you can only build from there. The hit the plants with the Benzylaminopurine and the bud growth takes off.
Abscisic acid - ESSENTIALLY STOPS GROWTH also inhibitor.
Abscisic acid (ABA), despite its name, does not initiate abscission (shedding) , although in the 1960s when it was named botanists thought that it did. It is synthesized in plastids from carotenoids and diffuses in all directions through vascular tissues and parenchyma. Its principal effect is inhibition of cell growth. ABA increases in developing seeds and promotes dormancy. If leaves experience water stress, ABA amounts increase immediately, causing the stomata to close.

Functions of Abscisic Acid


The following are some of the phyysiological responses known to be associated with abscisic acid (Davies, 1995; Mauseth, 1991; Raven, 1992; Salisbury and Ross, 1992).

* Stimulates the closure of stomata (water stress brings about an increase in ABA synthesis).
* Inhibits shoot growth but will not have as much affect on roots or may even promote growth of roots.
* Induces seeds to synthesize storage proteins.
* Inhibits the affect of gibberellins on stimulating de novo synthesis of a-amylase.
* Has some effect on induction and maintanance of dormancy.
* Induces gene transcription especially for proteinase inhibitors in response to wounding which may explain an apparent role in pathogen defense

Auxins
On the cellular level, auxin is essential for cell growth, affecting both cell division and cellular expansion. Depending on the specific tissue, auxin may promote axial elongation (as in shoots), lateral expansion (as in root swelling), or isodiametric expansion (as in fruit growth). In some cases (coleoptile growth) auxin-promoted cellular expansion occurs in the absence of cell division. In other cases, auxin-promoted cell division and cell expansion may be closely sequenced within the same tissue (root initiation, fruit growth). In a living plant it appears that auxins and other plant hormones nearly always interact to determine patterns of plant development.
An auxin, indole-3-acetic acid (IAA), was the first plant hormone identified. It is manufactured primarily in the shoot tips (in leaf primordia and young leaves), in embryos, and in parts of developing flowers and seeds. Its transport from cell to cell through the parenchyma surrounding the vascular tissues requires the expenditure of ATP energy. IAA moves in one direction only—that is, the movement is polar and, in this case, downward. Such downward movement in shoots is said to be basipetal movement, and in roots it is acropetal.
Auxins alone or in combination with other hormones are responsible for many aspects of plant growth. IAA in particular:
Activates the differentiation of vascular tissue in the shoot apex and in calluses; initiates division of the vascular cambium in the spring; promotes growth of vascular tissue in healing of wounds.
Activates cellular elongation by increasing the plasticity of the cell wall.
Maintains apical dominance indirectly by stimulating the production of ethylene, which directly inhibits lateral bud growth.
Activates a gene required for making a protein necessary for growth and other genes for the synthesis of wall materials made and secreted by dictyosomes.
Promotes initiation and growth of adventitious roots in cuttings.
Promotes the growth of many fruits (from auxin produced by the developing seeds).
Suppresses the abscission (separation from the plant) of fruits and leaves (lowered production of auxin in the leaf is correlated with formation of the abscission layer).
Inhibits most flowering (but promotes flowering of pineapples).
Activates tropic responses.
Controls aging and senescence, dormancy of seeds.

Synthetic auxins are extensively used as herbicides, the most widely known being 2,4-D and the notorious 2,4,5-T, which were used in a 1:1 combination as Agent Orange during the Vietnam War and sprayed over the Vietnam forests as a defoliant.

Synthetic Auxins

Chemists have synthesized several inexpensive compounds similar in structure to IAA. Synthetic auxins, like naphthalene acetic acid, of NAA, are used extensively to promote root formation on stem and leaf cuttings. Gardeners often spray auxins on tomato plants to increase the number of fruits on each plant. When NAA is sprayed on young fruits of apple and olive trees, some of the fruits drop off so that the remaining fruits grow larger. When NAA is sprayed directly on maturing fruits, such as apples, pears and citrus fruits, several weeks before they are ready to be picked; NAA prevents the fruits from dropping off the trees before they are mature. The fact that auxins can have opposite effects, causing fruit to drop or preventing fruit from dropping, illustrates an important point. The effects of a hormone on a plant often depend on the stage of the plant's development.
NAA is used to prevent the undesirable sprouting of stems from the base of ornamental trees. As previously discussed, stems contain a lateral bud at the base of each leaf. IN many stems, these buds fail to sprout as long as the plant's shoot tip is still intact. The inhibition of lateral buds by the presence of the shoot tip is called apical dominance. If the shoot tip of a plant is removed, the lateral buds begin to grow. If IAA or NAA is applied to the cut tip of the stem, the lateral buds remain dormant. This adaptation is manipulated to cultivate beautiful ornamental trees. NAA is used commercially to prevent buds from sprouting on potatoes during storage.
Another important synthetic auxin is 2,4-D, which is an herbicide, or weed killer. It selectively kills dicots, such as dandelions and pigweed, without injuring monocots, such as lawn grasses and cereal crops. Given our major dependence on cereals for food; 2,4-D has been of great value to agriculture. A mixture of 2, 4-D and another auxin, called Agent Orange, was used to destroy foliage in the jungles of Vietnam. A non-auxin contaminant in Agent Orange has caused severe health problems in many people who were exposed to it.

Functions of Auxin


The following are some of the responses that auxin is known to cause (Davies, 1995; Mauseth, 1991; Raven, 1992; Salisbury and Ross, 1992).

* Stimulates cell elongation
* Stimulates cell division in the cambium and, in combination with cytokinins in tissue culture
* Stimulates differentiation of phloem and xylem
* Stimulates root initiation on stem cuttings and lateral root development in tissue culture
* Mediates the tropistic response of bending in response to gravity and light
* The auxin supply from the apical bud suppresses growth of lateral buds
* Delays leaf senescence
* Can inhibit or promote (via ethylene stimulation) leaf and fruit abscission
* Can induce fruit setting and growth in some plants
* Involved in assimilate movement toward auxin possibly by an effect on phloem transport
* Delays fruit ripening
* Promotes flowering in Bromeliads
* Stimulates growth of flower parts
* Promotes (via ethylene production) femaleness in dioecious flowers
* Stimulates the production of ethylene at high concentrations

wiki:
Boric acid, also called boracic acid or orthoboric acid or Acidum Boricum, is a weak acid often used as an antiseptic, insecticide, flame retardant, in nuclear power plants to control the fission rate of uranium, and as a precursor of other chemical compounds. It exists in the form of colorless crystals or a white powder and dissolves in water.

ORGANS are the relating factor:
Growth and division of plant cells together result in growth of tissue, and specific tissue growth contributes to the development of plant organs. Growth of cells contributes to the plant's size, but uneven localized growth produces bending, turning and directionalization of organs- for example, stems turning toward light sources (phototropism), roots growing in response to gravity (gravitropism), ETC
Organization of the plant
As auxins contribute to organ shaping, they are also fundamentally required for proper development of the plant itself. Without hormonal regulation and organization, plants would be merely proliferating heaps of similar cells. Auxin employment begins in the embryo of the plant, where directional distribution of auxin ushers in subsequent growth and development of primary growth poles, then forms buds of future organs. Throughout the plant's life, auxin helps the plant maintain the polarity of growth and recognize where it has its branches (or any organ) connected.
A number of other effects of auxin are described. (Indoleacetic acid was called heteroauxin in the older literature. The hypothetical auxin a and auxin b have never been isolated and are now generally considered invalid.)
Indole-3-butyric acid (IBA) - rooting
IBA is a plant hormone in the auxin family and is an ingredient in many commercial plant rooting horticultural products.
For use as such, it should be dissolved in about 75% (or purer) alcohol (as IBA does not dissolve in water), until a concentration from between 10,000 ppm to 50,000 ppm is achieved - this solution should then be diluted to the required concentration using distilled water. The solution should be kept in a cool, dark place for best results.
This compound had been thought to be strictly synthetic; however, it was reported that the compound was isolated from leaves and seeds of maize and other species.
Indole-3-acetic acid (IAA) is the most abundant naturally occurring auxin. Plants produce active IAA both by de novo synthesis and by releasing IAA from conjugates. This review emphasizes recent genetic experiments and complementary biochemical analyses that are beginning to unravel the complexities of IAA biosynthesis in plants. Multiple pathways exist for de novo IAA synthesis in plants, and a number of plant enzymes can liberate IAA from conjugates. This multiplicity has contributed to the current situation in which no pathway of IAA biosynthesis in plants has been unequivocally established. Genetic and biochemical experiments have demonstrated both tryptophan-dependent and tryptophan-independent routes of IAA biosynthesis. The recent application of precise and sensitive methods for quantitation of IAA and its metabolites to plant mutants disrupted in various aspects of IAA regulation is beginning to elucidate the multiple pathways that control IAA levels in the plant.

Antiauxin — (synonyms: auxin inhibitor, auxin competitor, auxin antagonist). A compound which competitively inhibits (in the biochemical sense) the action of auxin.
Continued research on auxin has made it apparent that auxin physiology is much more complicated than it first seemed. Auxin appears to be present in all living parts of the plant, mature as well as immature. The amounts present are effected by at least three general processes: auxin production, auxin transport, and auxin inactivation. Many of the early investigations did not recognise the existence of these three processes and their results must be re-evaluated. For example, many studies of auxin transport did not take into account the probability of considerable auxin inactivation during the course of transport. Auxin is produced principally in young tissues, but can also be produced by mature tissues. The amino acid tryptophan, a common constituent of proteins, is the precursor of auxin, but the precise chemical steps of its conversion to auxin are not yet settled. The transport of auxin can be through the parenchyma, as it is in the oat coleoptile, but in more mature tissues transport is largely in the phloem. In the coleoptile transport is correlated with the streaming of protoplasm. Auxin inactivation is accomplished by an oxidative enzyme which can function either in the dark or under the influence of light. Mature tissues have relatively high auxin-inactivating capacities. In addition to these general processes other factors, still obscure, also influence the auxin in tissues. The interaction of these processes and factors determines the level of auxin which is available to influence growth and morphogenesis

ITS TOO BIGGER SUBJECT - try this for MORE http://en.wikipedia.org/wiki/Auxins

Cytokinins
Named because of their discovered role in cell division (cytokinesis), the cytokinins have a molecular structure similar to adenine. Naturally occurring zeatin, isolated first from corn ( Zea mays), is the most active of the cytokinins. Cytokinins are found in sites of active cell division in plants—for example, in root tips, seeds, fruits, and leaves. They are transported in the xylem and work in the presence of auxin to promote cell division. Differing cytokinin:auxin ratios change the nature of organogenesis. If kinetin is high and auxin low, shoots are formed; if kinetin is low and auxin high, roots are formed. Lateral bud development, which is retarded by auxin, is promoted by cytokinins. Cytokinins also delay the senescence of leaves and promote the expansion of cotyledons.
AS PER WIKI:
There are two types of cytokinins: adenine-type cytokinins represented by kinetin, zeatin and 6-benzylaminopurine (mentioned), as well as phenylurea-type cytokinins like diphenylurea or thidiazuron (TDZ). The adenine-type cytokinins are synthesised in stems, leaves and roots, which is the major site.Cambiumand possibly other actively dividing tissues are also sites of cytokinin biosynthesis.There is no evidence that the phenylurea cytokinins occur naturally in plant tissues. Cytokinins are involved in both local and long distance signalling, the latter of which involves the same in planta transport mechanism as used for transport of purines and nucleosides.

Cytokinin Functions


A list of some of the known physiological effects caused by cytokinins are listed below. The response will vary depending on the type of cytokinin and plant species (Davies, 1995; Mauseth, 1991; Raven, 1992; Salisbury and Ross, 1992).

* Stimulates cell division.
* Stimulates morphogenesis (shoot initiation/bud formation) in tissue culture.
* Stimulates the growth of lateral buds-release of apical dominance.
* Stimulates leaf expansion resulting from cell enlargement.
* May enhance stomatal opening in some species.
* Promotes the conversion of etioplasts into chloroplasts via stimulation of chlorophyll synthesis.

6-BENZYLAMINOPURINE

Effects are thicker and stronger stems, healthier and larger leaves (more surface area to capture light) at 300 ppm. Plant will have more branches, foliar spray of 2000ppm. Normonal pruning and the advantage is that you don't need to pinch of the plants growing tip (thus decreasing the gibberrelins), the plant stays healthy and doesn't stop growing to repair the tip.

Another big bonus. If you spray MJ with 300ppm at the end of the 4th week of flowring there is a dramatic increase in bud growth. Combined with the earlier spraying of Brassinlide , the end result is outstanding in terms of quality and yield.

AS PER WIKI:
6-Benzylaminopurine, benzyl adenine or BAP is a first-generation synthetic cytokinin which elicits plant growth and development responses, setting blossoms and stimulating fruit richness by stimulating cell division. It is an inhibitor of respiratory kinase in plants, and increases post-harvest life of green vegetables.
6-benzylaminopurine was first synthetized and tested in the laboratories of plant physiologist Folke K. Skoog.


Ethylene
Ethylene is a simple gaseous hydrocarbon produced from an amino acid and appears in most plant tissues in large amounts when they are stressed. It diffuses from its site of origin into the air and affects surrounding plants as well. Large amounts ordinarily are produced by roots, senescing flowers, ripening fruits, and the apical meristem of shoots. Auxin increases ethylene production, as does ethylene itself—small amounts of ethylene initiate copious production of still more. Ethylene stimulates the ripening of fruit and initiates abscission of fruits and leaves. (this is really intresting could be whats in LAFEMME ) In monoecious plants (those with separate male and female flowers borne on the same plant), gibberellins and ethylene concentrations determine the sex of the flowers: Flower buds exposed to high concentrations of ethylene produce carpellate flowers, while gibberellins induce staminate ones.

WIKIPEDIA DEF:Ethylene is produced at a faster rate in rapidly growing and dividing cells, especially in darkness. New growth and newly-germinated seedlings produce more ethylene than can escape the plant, which leads to elevated amounts of ethylene, inhibiting leaf expansion. As the new shoot is exposed to light, reactions by photochrome in the plant's cells produce a signal for ethylene production to decrease, allowing leaf expansion. Ethylene affects cell growth and cell shape; when a growing shoot hits an obstacle while underground, ethylene production greatly increases, preventing cell elongation and causing the stem to swell. The resulting thicker stem can exert more pressure against the object impeding its path to the surface. If the shoot does not reach the surface and the ethylene stimulus becomes prolonged, it affects the stems natural geotropic response, which is to grow upright, allowing it to grow around an object. Studies seem to indicate that ethylene affects stem diameter and height: When stems of trees are subjected to wind, causing lateral stress, greater ethylene production occurs, resulting in thicker, more sturdy tree trunks and branches. Ethylene affects fruit-ripening: Normally, when the seeds are mature, ethylene production increases and builds-up within the fruit, resulting in a climacteric event just before seed dispersal. The nuclear protein ETHYLENE INSENSITIVE2 (EIN2) is regulated by ethylene production, and, in turn, regulates other hormones including ABA and stress hormones

Functions of Auxin


The following are some of the responses that auxin is known to cause (Davies, 1995; Mauseth, 1991; Raven, 1992; Salisbury and Ross, 1992).

* Stimulates cell elongation
* Stimulates cell division in the cambium and, in combination with cytokinins in tissue culture
* Stimulates differentiation of phloem and xylem
* Stimulates root initiation on stem cuttings and lateral root development in tissue culture
* Mediates the tropistic response of bending in response to gravity and light
* The auxin supply from the apical bud suppresses growth of lateral buds
* Delays leaf senescence
* Can inhibit or promote (via ethylene stimulation) leaf and fruit abscission
* Can induce fruit setting and growth in some plants
* Involved in assimilate movement toward auxin possibly by an effect on phloem transport
* Delays fruit ripening
* Promotes flowering in Bromeliads
* Stimulates growth of flower parts
* Promotes (via ethylene production) femaleness in dioecious flowers
* Stimulates the production of ethylene at high concentrations

Ethylene



http://www.biology-online.org/11/10_...t_hormones.htm

* The hormone ethylene is responsible for the ripening of fruits. Unlike the other four classes of plant hormones, ethylene is a gas at room temperature. Ethylene gas diffuses easily through the air from one plant to another. The saying "One bad apple spoils the barrel" has its basis in the effects of ethylene gas. One rotting apple will produce ethylene gas, which stimulates nearby apples to ripen and eventually spoil because of over ripening.
Ethylene is usually applied in a solution of ethephon, a synthetic chemical that breaks down and releases ethylene gas. It is used to ripen bananas, honeydew melons and tomatoes. Oranges, lemons, and grapefruits often remain green when they are ripe. Although the fruit tastes good, consumers often will not buy them, because oranges are supposed to be orange, right? The application of ethylene to green citrus fruit causes the development of desirable citrus colors, such as orange and yellow. In some plant species, ethylene promotes abscission, which is the detachment of leaves, flowers, or fruits from a plant. Cherries and walnuts are harvested with mechanical tree shakers. Ethylene treatment increases the number of fruits that fall to the ground when the trees are shaken. Leaf abscission is also an adaptive advantage for the plant. Dead, damaged or infected leaves drop to the ground rather than shading healthy leaves or spreading disease. The plant can minimize water loss in the winter, when the water in the plant is often frozen.

Ethephon is the trade name of a plant growth regulator (basic manufacturer Rhône-Poulenc). Upon metabolism by the plant, it is converted into ethylene, a potent regulator of plant growth and maturity. It is often used on wheat, coffee, tobacco, cotton and rice in order to help the plant's fruit reach maturity more quickly. In cotton, which initiates fruiting over a period of several weeks, ethephon is used to make all bolls open simultaneously in order to enhance harvest efficiency.
Although many environmental groups worry about toxicity resulting from use of growth hormones and fertilizers, the toxicity of ethephon is actually very low, and any ethephon used on the plant material is converted very quickly to ethylene


VITIMANS....................

WIKI:
Thiamin or thiamine, also known as vitamin B1 and aneurine hydrochloride, is the term for a family of molecules sharing a common structural feature responsible for its activity as a vitamin. It is one of the B vitamins. Its most common form is a colorless chemical compound with a chemical formula C12H17N4OS. This form of thiamin is soluble in water, methanol, and glycerol and practically insoluble in acetone, ether, chloroform, and benzene. Another form of thiamin known as TTFD has different solubility properties and belongs to a family of molecules often referred to as fat-soluble thiamins. Thiamin decomposes if heated. Its chemical structure contains a pyrimidine ring and a thiazole ring
http://en.wikipedia.org/wiki/Thiamin

Wiki:
Pyridoxine
is one of the compounds that can be called vitamin B6, along with Pyridoxal and Pyridoxamine. It differs from pyridoxamine by the substituent at the '4' position. It is often used as 'pyridoxine hydrochloride'.
Water soluble
B vitamins
B1 (Thiamine) · B2 (Riboflavin) · B3 (Niacin, Nicotinamide) · B5 (Pantothenic acid, Dexpanthenol, Pantethine) · B6 (Pyridoxine, Pyridoxal phosphate, Pyridoxamine)
B7 (Biotin) · B9 (Folic acid, Folinic acid) · B12 (Cyanocobalamin, Hydroxocobalamin, Methylcobalamin, Cobamamide)
Other
C (Ascorbic acid) · Choline



THERES PLENTY MORE BUT SURE IVE GOT THE IMPORTANT ONES.
I DIDNT SAY IT WAS GOING TO BE EASIER ! LOL



Point: If you add just Co2 (CARBON) and not understand & APPLYING the above..... your not yeilding your max potetial ??
 

Hera

Member
Kurde Bruce jak sciagam pierwszy plik to jest on z rozszerzeniem do torenta ;p i mi sciaga torenta ;p wiec mozesz usunac bo jedno i drugie to to samo
 

[m8]

Member
Veteran
picture.php


http://www.2shared.com/file/4935714/93ef23c3/Pot.html
pass: ic
 

Citrus

New member
Jakby ktoś miał możliwość zuploadować na Rapida którąś z poniższych pozycji w pdf-ie czy innym formacie to byłoby naprawdę fantastycznie :

Big Book of Buds części 2 i 3
cannabible części 1,2,3

Szukam już dłuuugi czas,bez rezultatu :(.
Pozdro all.
 

Plantator

Active member
Veteran
Witam Was , jak byście mogli to zbierzcie to i wwalcie jeszcze raz gdzieś na server , był bym bardzo wdzięczny. Bardzo dobra robota z tym zbieraniem materiałów:] może macie jakieś nowe , to też by się przydały
 

Plantator

Active member
Veteran
ma ktoś może tą paczkę co była na początku?? chętnie bym pobrał co by ludzi edukować u mnie:]
 
P

passionman

soma ma zajebista genetyke. niektorzy nawet mowia, ze najlepsza :>
 
Top