Zapaleniec
Member
Witam
A więc zaczynajmy:
Chciałbym powitać wszystkich serdecznie i zachęcić do śledzenia mojej fotorelacji. Jest to moje pierwsze podejście do uprawy mj. Nie mogłem już znieść zgrzytu piasku w zębach po spaleniu lolka od dila.
W roli głównej występuje 15x ak a.f. FEM from GGS
Kiełkowalność wyniosła 90%, w tym większa połowa w przeciągu 24h-48h, natomiast reszta po zastosowaniu pre-crushingu dogoniła je w około 3 dni. Po przedarciu się przez skorupkę, tempo wzrostu w porównaniu do tych które pękły same było jednakowe. Kiełkowałem na mokrych ręcznikach
Kiełkowalność wyniosła 90%, w tym większa połowa w przeciągu 24h-48h, natomiast reszta po zastosowaniu pre-crushingu dogoniła je w około 3 dni. Po przedarciu się przez skorupkę, tempo wzrostu w porównaniu do tych które pękły same było jednakowe. Kiełkowałem na mokrych ręcznikach
Do kiełkowania nasion stosowałem mix :
30% włókno kokosowe oczyszczone / perlit (brak na zdjęciach)
10% Wormhumus
60% Ziemi z pobliskiego lasu
1 łyżka dolomitu / litr ziemi
Tak sporządzony mix podlałem mocno wodą z soczkiem. Mowa tutaj o BioRhizotonic. Do momentu wyjścia na powierzchnię siona były także podlewane wodą z BioRhizo w maksymalnej dawce czyli 4ml/litr wody.
30% włókno kokosowe oczyszczone / perlit (brak na zdjęciach)
10% Wormhumus
60% Ziemi z pobliskiego lasu
1 łyżka dolomitu / litr ziemi
Tak sporządzony mix podlałem mocno wodą z soczkiem. Mowa tutaj o BioRhizotonic. Do momentu wyjścia na powierzchnię siona były także podlewane wodą z BioRhizo w maksymalnej dawce czyli 4ml/litr wody.
Na koniec rzut okiem na mojego spota. Jak widać okoliczna roślinność wydaję się być wprost stworzona do tej roli
Pozdrawiam i do następnego