B
BajCus
Dobrze Was rozumie bo sam na marsz nic nie zabrałem. Ale są sytuacje w których prawo się nagina albo chociaż przymyka oko.
A sytuacja wyglądała tak że w pewnym momencie myśleliśmy że wpadła banda łysych łebków i robią borutę a to była próba odbicia tego biednego chłopaszka. Potem jak już pisałem nielegalna manifestacja pod komendą.
Na afterparty mnie nie nie było więc nie napisze jak było
A sytuacja wyglądała tak że w pewnym momencie myśleliśmy że wpadła banda łysych łebków i robią borutę a to była próba odbicia tego biednego chłopaszka. Potem jak już pisałem nielegalna manifestacja pod komendą.
Na afterparty mnie nie nie było więc nie napisze jak było