What's new

Flying Dutchmen+Citral+Fruit Bowl+W.Snow under 250 hps

mistic

Member
No u mnie mix coco/soil
Hm... zastanawiam się tylko jak go wymieszać .....?
W wodzie raczej się chyba słabo rozpuszcza ... Czy jednak mieszać z wodą i podlewać ?
Posypie chyba raczej tylko po powierzchni... i potem podleje krzuny

P.s. a przeparwień jak ja nie miałeś ? Jakby azot - no ale dziwne to...
dzięks i pozdr
 

Bubbles84

Member
mam w dalszym ciagu przebarwienia, na dole mi zzolkly liscie ale mi to sie stalo w polowie flo to wiesz... lisci w holere bylo na niektorych nawet mam plamy fioletowe - jakby toksycznosc azotu a nieraz zolto biale rozne te plamy mialem ale mam mierniki i doszeldem w koncu ze ph duzo za wysokiem - 7.7 mial najwiecej jeden plant a powinno byc ~6 wiec dowal dolomitu w wode rozmieszja troche i podlej a potym posyp planty i przy nastepnym podlaniu tez troche podziala. ku zdrowosci. pozdro
 

mistic

Member
No właśnie już poczyniłem kroki;
wprawdzie nie mieszałem dolomitu z wodą ale za to posypałem tak po półtora łyżki na donice; najpierw wysypałem keramzyt z donic, potem dolomit, z powrotem na to keramzyt i obficie zlałem odstaną wodą - tak do przelania ....
Mam nadzieje że wszycho będzie git...
Trzeba w końcu myśleć pozytywnie :jump: :dance013:

pozdr i fire!
 

LDV

Active member
Zakup sobie zestaw do badania ph wody - do kupienia w akwarystycznym.
Jeśli taki problem się pojawił to duża szansa, że w mniejszym lub większym stopniu w przyszłości znowu się pojawi.

Podobno niezły patent na dodawanie dolomitu do rosnących roślin:
dziurki głębokie w ziemi porobić patyczkiem do szaszłyków, posypać u góry dolomitem i podlać wodą. Dolomit wpłynie w te dziury razem ze wsiąkającą wodą.

Nie wiem czy daje to jakieś turboefekty bo nie stosowałem.

Doraźnie możesz im też dowalić więcej azotu - niskie ph blokuje przyswajanie o ile pamiętam.


Jeśli ph jest za wysokie to dodawanie dolomitu go nie obniży o ile wiem...
 

mistic

Member
Hm, nie wiem czy są jakieś zauważalne zmiany - no może poza tym, że rośliny zaczęły się powoli oblewać żywicą. Może jeszcze za szybko na zauważalne zmiany; z tego co wiem taka walka z ph zabiera trochę czasu. Odnoszę wrażenie, że jednak te moje rośliny są karłowate... [a może przez tą blokade]. Zastanawiam się, zakładając że wyzdrowieją, jak bardzo mogą się jeszcze wyciągnąć / urosnąć ?

Dzisiaj jest 46 dzień życia roślin i 27 dzień kwitnienia
Jutro postaram się kupić ph tester, a co do akwarystycznego testu to nie wiem czy takowyż się nadaje bo jednak woda którą tam wleje też ma jakieś ph, więc lepszy może jednak będzie taki tradycyjny z płynem helliga, który jest obojętny.... [chociaż w sumie do tamtego moge przeca użyć destylowanej hm]
Nie wiem czy przy następnym podlaniu aplikować planton K w minimalnej dawce czy na razie płukać jeszcze samą woda z dolomitem i ewent. biohumusem. Podlewam co 3 dni.

pozdrawiam
 

LDV

Active member
Ja najpierw stosowałem zestaw do badania ph dołączony do nawozów, a później zakupiłem zestawik akwarystyczny. Nie było praktycznie żadnej różnicy.
Wlewało się badaną wodę do miarki dodawało kilka kropelek "testera" i porównywało kolor z paletą.
Papierki lakmusowe będą OK (są chyba najtańsze). W sumie to wszystkie metody, którymi zbadasz PH z dokładnością do 1 stopnia będą OK - według mnie.

Jutro postaram się kupić ph tester, a co do akwarystycznego testu to nie wiem czy takowyż się nadaje bo jednak woda którą tam wleje też ma jakieś ph

Wlewasz wodę (którą przygotowałeś wcześniej do podlania - ja badałem ph już po dodaniu nawozów - nie wiem czy słusznie), badasz jej ph i jazda.

Jak chcesz zbadać +\- ph podłoża(ziemi) to bierzesz wodę destylowaną dodajesz do niej podłoże, mieszasz, mieszasz, czekasz aż opadnie ziemia na dno, zlewasz wodę do innego pojemnika dodajesz tester i porównujesz kolor z kolorem palety testera. Wynik nie będzie może super dokładny, ale poglądowo wystarczy.

Takie testery akwarystyczne nie są droższe niż 20zł.
Do obniżania ph stykie kwas fosforowy (przy okazji przyda się w okresie kwitnienia)
Do podwyższania tak na szybko to węglan wapnia (nie wiem czy najlepszy). Wybierając substancję ph+ trzeba uważać, żeby nie wybrać takiej, która będzie powodowała zasolenie.
Najlepiej ogólnie dogadać się z jakimś chemikiem, pracownikiem jakiegoś laboratorium to bez sensu kupować np litr kwasu jak potrzebne jednorazowo będzie zaledwie kilka kropel.
Dla bezpieczeństwa lepiej wybierać te substancje rozważnie i niskie stężenie.
Przy pH+ i pH- jeszcze w gre wchodzi stabilność pH po dodatniu preparatu do roztworu, ale nie ma co srać ogniem za bardzo z tego powodu. W końcu po wyregulowaniu pH czekamy tylko kilka minut i podlewamy odrazu pomidory. Moim zdaniem te substancje buforujące, które zapewniają stabilność pH roztworu to trochę marketingowy pic na wodę fotomontaż i nie ma to aż tak dużego wpływu w praktyce (no chyba, że w hydro)...

Ja właśnie wole kokos od soil dlatego, że kokos jest tym czym go podlewamy :) Za to w ziemi nigdy nie wiadomo co się czai.

Nie wiem czy przy następnym podlaniu aplikować planton K w minimalnej dawce czy na razie płukać jeszcze samą woda z dolomitem i ewent. biohumusem. Podlewam co 3 dni.

nie wiem czy słusznie, ale ja bym właśnie biohumus odpuścił póki co. Biohumus jest organiczny więc ma większy wpływ na zmianę pH niż planton K. Z drugiej strony planton K może zasalać ziemię...

Ja bym nie dodawał do podlewania na razie żadnych nawozów, a pobawił się w nawożenie dolistne (plantonem K) Nie pamiętam stężeń, ale temat do ogarnięcia w internecie. Lepiej dać mniej niż więcej nawozu przy nawożeniu dolistnym.
Przynajmniej będziesz widział jak rośliny będą się zachowywały przy nawożeniu dolistnym i spokojnie przepłuczesz glebę czystą wodą o prawidłowym ph... Może okazać się to strzałem w dziesiątkę.
Nie wiem co sądzą na ten temat inni użytkownicy. Ja mam pozytywne doświadczenia z nawożeniem dolistnym tyle, że ja miałem nawozy "szkółkarskie" gdzie na opakowaniu dolistne podawanie było preferowane, a podlewanie opisane dodatkowo...
 

Mundek

Member
moim zdaniem ,błędem jest stosowanie nawozów z dupy wyjętych szczególnie na flo!
teraz zwalasz wszystko na ph, a to może być brak-niedobór jakiegoś mikroelementu ,którego w drinku biohumus x planton k x substral nigdy nie osiągniesz.
sam poruszam się nieco po omacku ,gdyż nie mam ph metru , ale dzięki używaniu nawozów dla gandzi wiem ,że dostarczam im wszystko , a jeśli nie jedzą to nie dlatego ,że nie mają tylko dlatego, że nie mogą(wtedy raczej to ph jest do dupy lub warunki , ale nie papu).
po dokładnym flushu , powinieneś je karmić , a nie dalej płukać , tym bardziej ,że to głodny okres u konopek.
pozdrawiam i życzę zdrowia ,przede wszystkim Twoim paniom.
 

mistic

Member
Dobry wieczer.

Ok, sprawdziłem ph i generalnie wszędzie jest za wysokie; jedna roślina ma nawet w granicach 7,8 !- co dziwne, to ta która najlepiej rośnie hehe. Reszta to 7,4/7,3/7,2/7,1.
Do obniżenia ph, jak wiadomo, dobra jest siarka. Poza tym, jako że u mnie symptomy są klasyczne dla braku magnezu, również dlatego, że deficyty zaczęły się dokładnie po czwartym tygodniu, postaram się na dniach nabyć siarczan magnezu, który powinien załatwić obie sprawy czyli siarka zmniejszy ph, a magnez uzupełni jego braki. Może się myle ale u mnie to wygląda na taki właśnie mix: za wysokiego ph z niedoborem magnezu.
Póki co, z braku laku do wstępnego obniżenia pH zrobiłem roztwór z nawozem do iglaków [bo taki akurat miałem w domostwie], w małym stężeniu, którym to zpsikałem planty i powierzchnie glebokokosu lub jak kto woli kokogleby [hehe]

P.S. Ph test, którego użyłem to: Aquatest pHx2 "Podwójny test do pomiaru odczynu w zakresach 4,5-9,0 / 6,0-8,0" firmy zoolek.

Acha no i prosze mi życzyć powodzenia w tej walce hehe !!!!!!!!!!:watchplant: :witch:
 

mistic

Member
Witam.

Przyznam że ogarnia mnie lekki wkurw i smutek - prawdopodo z mojej winy...Chciałem dla roślin dobrze i gdzieś po drodze przesadziłem [?]. Może nawet nie raz.
Nie wiem czy jest sens to dalej ciągnąć.


U roślin jeżeli są zmiany to raczej w tą złą stronę;
-codziennie traci nowe liście
-najpierw liście żółkną, potem je wygina i odpadają albo od razu odpadają...
-rdzawe kropki są w kilku miejscach
-ogólnie stan listowia jak i jego ilość jest strasznie mizerny
-wzrost jakby się zatrzymał [ no może ciutkę puchną topy, a raczej topki]
-większość łodyg liści jest fioletowa
-większość włosków, chuj wie czemu już jest brązowa [może za mocna lampa do za małej odległości ???]

Ostatnio na rośliny rozpylałem siarczan magnezu i po drodze raz podlałem wodą destylowaną z siarczanem. Za każdym razem przed podlaniem sprawdzam pH.
Zmieniłem lampę na 250

Co tu więcej pisać.... hm nie chce mi się już chyba pisać :cry::covereyes:
:help:

P.S. Sprawdze chyba jeszcze zaraz jakie jest aktualnie pH ziemi i zedytuje tego posta...

EDIT:
sprawdziłem pH dwóch roślin; tych które miały najbardziej chu... i widać że jednak siarczan chyba zadziałał;
1. było 7,8 a jest 6,6
2. było 7,4 a jest 6,8



Foty.....
picture.php

picture.php

picture.php

picture.php

picture.php

picture.php

picture.php

picture.php

picture.php

picture.php

picture.php

picture.php

picture.php

picture.php

picture.php

picture.php

picture.php

picture.php
 

LDV

Active member
Start nie lam sie. Przeczytaj sobie diagnostyka dla rolnika tam mass opisane niedobory mikro I makroelementow. Z tego co pamietam to elementy twojego opisu jakby wyciete z tamtad. Krotki post Bo pisany z tel. Pozdro I powodzenia
 

mistic

Member
Tak się teraz zastanawiam, że może dostęp światła w ciągu nocy byłby w stanie doprowadzić rośliny do takiego stanu ?[karłowatość i wypadanie liści]. BTW-U mnie noc panuje w ciągu dnia. Może nie byłaby to bezpośrednia przyczyna ale jednak....Co o tym myślicie ? Znacie takie przypadki ? Po prostu rozkminiam possible reasons......

pozdro i fire
 

Bubbles84

Member
z tego co piszesz wsxzystko wziales pod kontrole, mi sie wydaje ze raczej tego swuiatlo nie jest w stanie zrobic, mialbys hermy gdyby swiatlo wpadalo w nocy...

mi sie wydaje ze korzenie ulegly zasoleniu i uszkodzeniu bo jak nic maja problemy z przyjmowaniem pierwiastkow, skoro ph jest ok i pilnujesz wszystkiego... wloski ciemniejace tez moga o tym swiadczyc, przynajmniej na wlasnej skorze doswiadczylem podobnych problemow... dosadz sobie auto albo z 1-2 nowe wstaw do boxa, zobaczysz jeszcze przegonia ci te rosliny i dadza wiekszy plon,

ps warto miec odzywke dla korzeniu typu rhitozonic ;) czy jak to sie pisze, przy takich problemach pomaga.
 

LDV

Active member
Ja miałem podobne problemy ale w mniejszej skali podczas pierwszej uprawy. Tez stosowalem planton'a jako nawoz. Tez miałem liście w cetki i slchy mi od dołu. Tez szybko mi się włoski robiły. ChybA nie mialem problemu z fioletowymi lodygami ale to możesz mieć od niskiej temperatury chociaż to masz chyba pod kontrola. Może pomoglaby zmiana nawozu?
 

mistic

Member
Finish 1.

Finish 1.

Dobry wieczór.

Co tu dużo pisać....

picture.php


Fruity bowl smakuje pysznie; jest delikatniejsza niż f.d. - inny haj ale zapewne sattivovy. Za to latający holender jest chyba mocniejszy niż myślałem... I nie pamiętam już czy taki sam jak ten, którego paliłem dobrych już kilka lat temu...
W sumie nie czuje żadnych nawozowych posmaków choć ekspertem nie jestem heh

picture.php


Dlaczego ściąłem ? Bo to był ich czas- to po pierwsze ale gł. dlatego że stanęły zupełnie, liście okropnie odpadały, nie odżyły po różnych czynionych przeze mnie reanimacjach. Taka decyzja i już; Jah see & know !

picture.php


Ziółka wyszło oczywiście strasznie mało- cóż fajnie że w ogóle jest własne. Następny indor będzie zapewne dużo lepszy i bardziej przemyślany.

picture.php



Chyle czoła obserwantom, uczestnikom, przyjaciołom, darczyńcom, łobuzom, wrogom i wszystkim którzy tu zaglądali z własnej nieprzymuszonej woli.

picture.php


A tu z tydzien temu jeszcze przed fryzjerem i suszeniem:
picture.php


picture.php


O mistycznej stronie lajfy
nie zapominając;
gdzieś z głowy pogrązonej już przygotowaniami outdoorwym
i nie tylko,
wyrzucam właśnie ostatnie zdanie...

Pozdrawiam dzięuję i Fire !
 

Latest posts

Latest posts

Top