What's new

OUTDOOR - PYTANIA

Tommekk18

Member
Witam
mam takie pytanie ktore mnie nurtuje. Czy jest sens karmienia rośliny płynnym nawozem zaraz po opadach deszczu? tak dzien lub 2 po?. Pytam dlatego byłem dzisiaj na spocie i wczoraj padał deszcze ale niektore z roslin wymagaja podlania nawozem poniewaz maja liczne niedobory i nie wiem za bardzo co w takiej sytuacji postąpić.
 

Zapaleniec

Member
Witam
mam takie pytanie ktore mnie nurtuje. Czy jest sens karmienia rośliny płynnym nawozem zaraz po opadach deszczu? tak dzien lub 2 po?. Pytam dlatego byłem dzisiaj na spocie i wczoraj padał deszcze ale niektore z roslin wymagaja podlania nawozem poniewaz maja liczne niedobory i nie wiem za bardzo co w takiej sytuacji postąpić.

Najlepszym rozwiązaniem będzie tutaj oprysk roślin roztworem nawozu w dawce 1/2 używanej do podlewania. Pamiętaj, że oprysk należy prowadzić przed wyjściem lub po zajściu słońca, gdyż krople skupiające promienie słoneczne mogą popalić dziury w roślinie. Ze względu na smak lepiej nie pryskać na kwiaty, a liście należy spryskiwać z obu stron.

Pozdrawiam
 

BlinD

Active member
z tego co pamiętam nawóz w postaci płynnej powinno się podawać na już wilgotną glebę, ponieważ następuje lepsze wchłanianie związków do kompleksu sorpcyjnego gleby zdolnego do wymiany gleba-korzeń (sucha gleba silniej przyciąga wodę niż korzeń), tym bardziej jeżeli nie masz problemów z wysokim poziomem wód gruntowych możesz spokojnie lać wodę/pożywkę, bez obaw, ze zalejesz rośliny(z nawozem ostrożniej bo możesz zasolić glebę). Jest to nawet lepszy moment do nawożenia niż przed deszczami ponieważ deszcze mogłyby jedynie wypłukać nawozy wgłąb profilu glebowego. Jeżeli rośliny mają znaczne niedobory mocno wskazane byłoby również nawożenie dolistne (nawozami z taką możliwością) jako interwencyjna dawka związków, ponieważ szybciej są wchłaniane przez liście niż korzenie (nawożenie dolistne nigdy nie może zastąpić zwykłego doglebowego)
 

Dronabinol

Member
wg. mnie nie ma sensu bo ziemia jest już wystarczająco mokra a woda z nawozem i tak raczej przeleci dalej do gruntu wiec lepiej wstrzymać się co by to ziemia trochę przeschła a następnie podlać ja nawozem. Nigdy nie nawoziłem rośliny dolistnie, anatomicznie wydaje się to chyba dość dobry pomysł, jednakże ja na Twoim miejscu wstrzymał bym się, przebolał te parę dni i podlał ja na sucho. Peace.
 

Tommekk18

Member
Dzieki panowie za porady. Chyba jednak przeboleje te pare dni i podleje na sucho. Swoja droga BlinD przedstawiles najciekawsze rozwiązanie do którego byłbym najbardziej przychylny poniewaz spryskanie nie jest mi na reke bo panie juz ladnie kwitną.
 

Dronabinol

Member
Dzisiaj ja o coś zapytam hehe
mam pytanie dotyczące żniw, wiem że nikt nie jest wróżka i mi dokładnie nie powie dlatego pytanie będzie tylko powiązane z harvestem, ale trochę wydaje mi się z innej beczki.
Mianowicie do tej pory czytałem tylko o metodzie organoleptycznej to jest 70-80%włosków brązowych ścinaj... wiadomo słyszałem o metodzie mikroskopu, ale tak prawdę mówiąc wydaje mi się że dużo osób korzysta z tej metody 1-wszej, a przynajmniej nikt nie opisuje bardziej, czy nie wypowiada się że stosuje metodę z mikroskopem.
Dlatego postanowiłem zakupić swój pierwszy kieszonkowy mikroskop o powiększeniu 20-40x

i tu pojawia się moje pytanie to nie najważniejsze raczej takie z ciekawości czy powiększenie powiedzmy 60-100x nie będzie za duże?

ok a teraz pytanie właściwe tj. wydaje mi się że od pewnego czasu nic się nie zmienia:

https://www.icmag.com/ic/showpost.php?p=3788036&postcount=1221

i wg. metody 1-wszej większość włosków jest brązowa, ale zamierzam jeszcze sprawdzić trichomy pod mikroskopem (jak tylko przyjdzie) czy to możliwe że mimo tego iż teoretycznie termin ścinki przypada ok 1,5tyg-2tyg i że krzak był by już gotowy, nie chciał bym się pośpieszyć skoro miał by jeszcze odrobinę spuchnąć?

pyt2: mianowicie skoro oględziny pod mikroskopem wykazały by czas ścinki czy czekać aż liście wiatrakowe pożółkną, bo u zdecydowanej większości osób tak jest, u mnie nie ma nawet jednego listka żółtego, czy możliwe że za późno odstawiłem nawozy?

PS: Pytanie do osoby która będzie tak dobra odpisać, czy według Was te topki nie są za mizerne nawet jak na out?

Panowie z góry dzięki, pozdrawiam, Peace :wave:
 

BlinD

Active member
Co do wielkość topów raczej nie ma zastrzeżeń-bywają mniejsze ;p, a zielone liście utrzymujące się myślę, że jest to wynik ciągłej obecności w podłożu zw mineralnych i ciągłej jeszcze dobrej pogody - roślina nie dostała sygnału termicznego ze już jesień.
jeżeli pleśń zaczyna Ci już zżerać topy to bym się pośpieszył ze zbiorami (albo odciął przynajmniej cały topek ale pleśń i tak się pojawi ponownie prędzej czy później)

2-jeżeli na trichomach już widać czas zbiorów to raczej nie ma co czekać tym bardziej, ze już się pojawiła pleśń.

PS. stosował ktoś z was już bioczos albo domowy wyciąg z czosnku świeżego/granulowanego jako oprysk przeciwko pleśni ?
 

Dronabinol

Member
dzieki @BlinD

jakaś pleśń tam zaczyna się pojawiać, prawda, poczekam jeszcze na mikroskop przyjdzie i stwierdzę dokładniej, powinien być w przyszłym tygodniu do tego czasu będę lać sama wodę już nawet bez ripenu. Sumując jeśli wg. trichomów będzie good to ścinka, jeśli jeszcze nie to mimo tej pleśni postaram się z nią jakoś zawalczyć i poczekać, dzięki jeszcze raz Blind + :thank you:
 

czerwony

Member
Słuchajcie, z przyczyn niezależnych ode jestem zmuszony do suszenia w miejscu, w którym wilgotność powietrza może nieco wzrastać w wypadku deszczu. Jest to po prostu zaciemnione pomieszczenie które nie jest ocieplone, ani ogrzewane.

Macie pomysł na jakąś substancję, której możnaby użyć do pochłaniania wilgoci oraz coś żeby zminimalizować ryzyko pleśnienia?

Liczę na wszelkie porady
 

Zapaleniec

Member
Wsadź temat do jakiejś torby papierowej, do worka nasyp ryżu i wsadź do środka. Wszystko będzie wypas tylko musisz powiedzmy 2 razy dziennie mieszać ryż i patrzeć czy nie chwyta go pleśn. W ten sposób w szybkim czasie wysuszysz wszystko.
 

mistic

Member
Witam growerzy.

Mam pytanko odnośnie moich tarasowych pań [wszystkie ostro kwitną, niektóre już dochodzą]; podlałem je wczoraj wodą, która miała kilka dni. Kiedyś sprawdziłem ph wody długo odstanej i miała dużo bardziej chujowe niż tej prosto z kranu. Do rzeczy: po podlaniu, niektórym roślinom pożłkły ostro liście, szczególnie na swiss mix[miss]. Czy możliwe żeby rośliny od złego ph zareagowały aż tak gwałtownie ? Czy to sygnał dla nich że jesien ? What a fuck ? What to do ? Zostawić jak jest czy flushować ?
z góry dzięki za odpowiedzi.

Tutaj niestety zrobiłem zdjęcie już po oberwaniu większości żółtych liści, ale coś tam widać:
picture.php


peace
 

DonPapa

New member
Witam!
To już któryś sezon, ale żaden nie był taki lipny przez tą pogodę boje się, że pleśń będzie za niedługo. Wyczytałem na forum, że "amistar" jest dobry na pleśń. Zakupiłem go już, jednak mam obawy czy to nie zepsuje smaku pomidorów i czy to nie będzie jakaś lipa po tym wogóle , bo to sama chemia jest:? Nie wiem czy warto to po prostu stosować czy nie. Jeszcze pytanie jak to dawkować??

Z góry dzięki! PZODORO OCB THATS GOOD:) SMILE LIFE EKIPA
 

2pac006

New member
Kiedy krzak jest najbardziej podatny na pleśń, na początku kwitnienia czy może w środku czy też pod koniec. Czy ES jest odporna jako tako na pleśń?
 
A

ares420

to zależ od wielu czynników takich jak temperatura, wilgotność powietrza, odporność danej odmiany na pleśń. z reguły im bardziej nabite boby tym większe prawdopodobieństwo zakażenia grzybem. easy sativa jest odporna na pleśń ogólnie ale zawsze można trafić wolniejsze i mniej odporne pheno i wtedy to bywa różnie.
 
V

vod

mistic, ja bym zostawił jak jest. może trochę wcześnie rzuca liście, ale generalnie to normalne i pożądane na koniec życia. Nie wydaje mi się, żeby ostana woda mogła być problemem.
 

Chmurek

Member
Mistic bardzo możliwe że ph Ci się spierdzieliło skoro woda ma tak bardzo niekorzystny odczyn. Mogło ci poblokować przyswajanie chociaż z drugiej strony wyglada mi to bardzo na niedowład powiązany z azotem, więc badź dobrej myśli.
Jednak dla pewności sprawdziłbym ph i ewentualnie gdyby była potrzeba spróbował je ustabilizować, gdyż na pewno taka sytuacja miałaby odbicie w plonie.

2pac006 dwa albo 3 lata temu miałem u siebie ES by FMS i nie było ani śladu pleśni, ale wtedy była chyba piękna jesień, tzw. babie lato:D
 

jerzu19

Active member
Veteran
witam
mam pytanko odnosnie brazowiejacych wloskow na plantach,mianowicie mam kilka krzaczkow autoflo i 2 z nich maja juz okolo 95% wloskow koloru brazowego gdzie reszta okolo 20-30%(wysadzane w tym samym czasie).Czy moze to byc spowodowane niskimi temperaturami?moze jakies niedobory,nadmiary nawozu?dodam ze te 2 krzaczki sa bardzo male nawet jak na autoflo.Ciac jej czy czekac?


dzieki za odpowiedz
pozdro
 
Top