What's new

Marihuana kto kuma a kto nie w Polskich realiach

zamiatatorthc

New member
Pewnego pięknego popołudnia wybrałem się z ziomkiem na blanta, poszliśmy wiec do lasku-parku w okolicach miejscowego cmentarza. Idziemy sobie spokojnie i przed nami bawi się matka z zapewne kilku letnią córeczką a obok nich lekko oddalony stoi ojciec tejże dziewczynki, który pali papierosa na nasz widok zaczyna się oddalać a my przechodząc obok niego poczuliśmy że nie jest to zwykły papieros tylko lolek a mężczyzna widać że troszkę się zestresował więc odruchowo pokazałem mu co trzymam w dłoni aby nie dygał, on odpowiedział usmiechem i tekstem '' trzeba kitrac po lasach żeby spokojnie zjarać blanta".
Ta historyjka skłoniła mnie do refleksji tego typu jak to możliwe że w cywilizowanym świecie dochodzi do sytuacji gdzie ludzie dorośli świadomi swego jestestwa są zmuszeni do ukrywania swoich upodobań i muszą się z tym kryć i pilnować. Ja osobiście mam 21 lat, ale mam znajomych grubo po 30 którzy jarają dużo, ale są ogarnięci mają swoje działalności, czyli hajs i rodziny gdzie niczego nie zaniedbują ( a pokażcie mi jedną rodzinne gdzie ojciec codziennie chleje i jest w stanie ogarnąć wszystkie sprawy zawodowo-rodzinne) a muszą uważać żeby z dnia na dzień nie stać się kryminalistami. Zdaje sobie sprawę że nie jest to jakaś znacząca liczba ludzi w PL ale zawsze. Pamietam również taką sytuacje jak kiedyś jaraliśmy z butli na promenadzie w szczycie sezonu to niektórzy ludzie patrzyli na na s jak na wcielenie zła i ciężką patologie:wallbash: I jeszcze jedna kwestia do poruszenia policja kryminalna nie wiem jak u was ale te jebane skurwysyny u mnie awansowały przez zatrzymania nie wielkich dilerów bo takich swoją drogą u mnie nie ma ale przez osobne przypadki zatrzymań ludzi którzy mieli coś przy sobie no i niektórzy okazali się konfiturami fundując wakacje po 2-3 lata (zgadnijcie ile za pobicia i gwałty sie dostaje:wallbash::mad:) to jest dopiero kurestwo totalne!
A i pytanko nie czujecie się czasami jarajac bake w plenerze jak zwierzyna na polowaniu a myśliwi chodzą w cywilu i strzelają odznaką oraz słynnym wstępem "dzien dobry policja kryminalna..."
 

Bedouin

Active member
Veteran
może i ciekawe, może i nie... napewno nadaje sie do tematu "nasze niepokoje", napewno nie nadaje sie by tworzyc nowy temat... :badday: ogarnijcie sie
 

Silas

Member
Veteran
Przemyślenia dość ciekawe...bo faktem jest, że dużo ludzi pali! Pół tego kraju!
Kumpel jedzie w centrum taryfą...gada z taxówkarzem...wiecie o imprezach zabawie dyskotekach....na co taxówkarz..."ja nie przepadam za dyskotekami...ja wole z żonką usiąść...włączyć dobry film i się zjarać"
Na co kumpel zrobił mine :yoinks::yoinks::yoinks:
Taryfiarz powtórzył ładnie..."tak...zajarać zioła...a wy co? nie palicie?"

Jeszcze kilka roczników się wykręci nim PolLandia ogarnie rozkmine nad legalizacją. Już coś wprowadzać chcą...że można mieć 0.5g
Ale jak w 8 osób każdy będzie miał po 0.5g w kieszeni...to już jest lipa bo w sumie ponoć 0.5 ma być. Jak by nie było...rolnicy i dille dostaną większe wyroki:fsu:
 
G

guestabc

miałem podobny motyw na grilu

zorganizowałem jedzonko z sąsiadami
porządna rodzina z sąsiedztwa zaproszona
gatka szmatka
i skończyliśmy zbakani jak świnki
bratnie dusze mogą być za płotem
chociaż czujność trzeba zachować

pozdro i aby więcej takich przygód
 
P

passionman

powiem tak: moi rodzice sa typowym przykladem twardoglowych. chodza do kosciola co niedziele itp. w czasach mlodosci oboje dzialali ostro w opozycji i ogolnie rzecz biorac zwalczali komune za co ich szanuje i ciesze sie, ze walczyli z hipokryzja.
komuna sie skonczyla, przyszla demokracja a los oportunistow zmienil sie o 180 stopni. jeszcze za czasow kiedy bylem dzieciakiem cala smietanka towarzyska z rodzinnego miasta zbierala sie co weekend na wsi w posiadlosci pewnego goscia, ktory byl i pewnie jest dalej starym hipisem, ktory oprocz slonecznikow i marchewki hodowal w ogrodku konopie. lubil zapalic i nikt mu nie robil z tego powodu zadnych problemow. w zasadzie cale towarzystwo stamtad popalalo. naprawde rozni ludzie tam bywali.
pamietam, ze od czasu do czasu przyjezdzal tam Sloma ze swoimi bebniarzami i bebnili az milo, bywal tam Holender, ktory ponoc mial tytul ksiazecy (tak twierdzi moja mama ;)), co jakis czas przyjezdzal na swoim kucu Hermes - legenda krakowskich hipisow ale nie tylko tacy ludzi sie tam krecili. przewijal sie tam tez WSP Marek Kuchcinski (byly przewodniczacy pis), jak rowniez i Pan Przemyslaw Gosiewski(jw)). Sporo ludzi zwiazanych z obecnym PiSem.. Moj tatko tez czasem zapali chociaz na codzien jest Bardzo Powaznym Dyrektorem jednej z panstwowych instytucji, chodzi w garniaku itd. i co? kiedy doszli do wladzy nagle wszyscy zapomnieli o tym, jak jeszcze pare lat temu zbierali sie na tarasie zeby zapalic jointa i zrelaksowac w sobotni wieczor w gronie znajomych...
jest taki kawalek munka staszczyka pt. King kto zna ten wie o co chodzi. zyjemy w zaklamanym kraju niestety. wydaje mi sie, ze stare pokolenie musi calkiem odejsc w cien zanim cos sie naprawde zmieni.. ludzie sa naprawde bardzo swiadomi ale nikt sie nie wychyli bo boja sie, ze spala sie towarzysko bo oficjalnie marihuana to ZLO. Dopiero kiedy gasna swiatla kamer i flesze aparatow rzesze politykow i vipow zbieraja sie w calej polsce na grillach, werandach i w ogrodach ze znajomymi i znajomymi znajomych i popalaja trawke jak wszyscy. rzeczywistosc jest szokujaca ale zajebiscie prawdziwa i wyglada wlasnie tak. pozdrawiam tutaj wszystkich, ktorzy wiedza o kim pisalem bo przypuszczam, ze sa tu tez ludzie, ktorzy przez tamto towarzystwo sie przewineli
 
P

passionman

czemu nie. napisz pm jak to widzisz itd.. nawiasem mowiac probowalem juz w tej sprawie nawiazac z Wami jakas wspolprace w ramach forum op ale po 3 spotkaniu, na ktore nikt nie przyszedl usunalem konto.. nie zeby jakies wypominanie ale sam rozumiesz, ze mozna sie zniechecic :>
 
Top